MSI: SKT dopina formalności w spotkaniu z SuperMassive
SK Telecom T1 bezproblemowo pokonało reprezentantów Międzynarodowej Dzikiej Karty z SuperMassive. Turecki zespół zdołał zdobyć tylko jedno zabójstwo podczas trwania prawie półgodzinnej gry, a całe spotkanie przypominało bardziej wybryk dynamicznej kolejki niż pojedynek na jednym z najważniejszych turniejów League of Legends.
Żądne krwi SKT dominowało pojedynek od samego początku. Najlepiej bawił się Blank, który do spółki z Duke'm dominował przeciwnego top lanera we wczesnej fazie gry. Później już cała drużyna SKT była bezlitosna. Faker skończył ze statystykami 5-0-6, Bang z 7-0-8 jako Ezreal, a Wolf 0-0-14 jako Karma.
The problem with Ryze and SKT:
— MonteCristo (@MonteCristo) 4 maja 2016
If you take the Ryze, then Faker owns you with Cassiopeia.
If you don't take the Ryze, Faker plays Ryze.
Oprócz zdobycia jednego zabójstwa i jednej wieży tureckiej drużynie udało się ukraść wzmocnienie barona, ale nie miało to żadnego wpływu na przebieg pojedynku. Przewaga SKT była tak duża, że po spotkaniu mogliby podejść do zawodników SuperMassive za kulisami i zabrać im ich pieniądze na drugie śniadanie.
Przejdź na Polsatsport.pl