Gacek: Chłopaki mi nie dokuczają

Siatkówka

Przez Spałę przewinęło się dużo wartościowych zawodników i wiele medali z ważnych imprez. Miło mi słyszeć, że się nie zmieniłem, ale uważam inaczej. Chłopaki mi nie dokuczają. Wręcz przeciwnie, darzą szacunkiem i respektem, że o 9.30 potrafię rzucać swoje 37-letnie kości po parkiecie - powiedział libero reprezentacji Polski Piotr Gacek podczas zgrupowania kadry w Spale.

Marek Magiera: Zacznę od wspomnień. Już dziesięć lat minęło od pierwszego naszego spotkania w Spale. To miejsce się nie zmieniło i ty też nie. Wszystko dookoła i sama siatkówka pewnie tak. Jak ty się czujesz w tej grupie? Dokuczają Ci czy nie? Taki Mateusz Bieniek wtedy ile miał lat? Chyba 12 , tyle ile twoje dziecko.

 

Piotr Gacek: Na pewno Spała się nie zmieniła, ale się rozbudowała. Ten okres dziesięciu lat minął dość szybko i intensywnie. Spotykaliśmy się tutaj przed mistrzostwami świata w Japonii. Rozmawialiśmy wiele razy i to chyba był taki pierwszy kroczek, bo przez ten okres nazbieraliśmy wiele sukcesów. Przez tę Spałę przewinęło się dużo wartościowych zawodników i wiele medali z ważnych imprez. Miło mi słyszeć, że się nie zmieniłem, ale uważam inaczej. Chłopaki mi nie dokuczają. Wręcz przeciwnie, darzą szacunkiem i respektem, że o 9.30 potrafię rzucać swoje 37-letnie kości po parkiecie.

 

Piotr, Ty jesteś najbardziej doświadczonym zawodnikiem z tej grupy. Dużo w życiu widziałeś. Chciałbym Cię zapytać i poprosić o opinię. Co myślisz o tym co FIVB wymyśliło w stosunku do was, do siatkarzy? Dla mnie to jest zwykła "bandyterka", że czternastu zawodników jedzie na turniej kwalifikacyjny, a na same igrzyska tylko dwunastu. Mówię to w kontekście twojej pozycji, bo zapewne jeden z dwóch libero, jeżeli wywalczymy awans zwyczajnie z tej grupy odpadnie.

 

Jest to jakieś nieporozumienie. Jeżeli w każdych rozgrywkach światowych, klubowych, europejskich mamy sztywne czternastki i tego się trzymamy, to nie wiem dlaczego rezygnujemy z dwóch zawodników, którzy naprawdę mogą pomóc w ważnych momentach. Libero nie będzie miał żadnej zmiany jako jedyna pozycja w drużynie. Wiedzieliśmy od pewnego czasu, że olimpijskie władze nie zmienią decyzji. Nie wiem, czy chodzi o miejsca w wiosce, czy o coś innego, ale jest to absurdalna decyzja. Krzywdzące jest to dla grupy osób, która walczy o to aby być na tych igrzyskach, a zwykłe przepisy wyeliminują dwóch zawodników, którzy normalnie na wszystkich innych imprezach są.

 

Co zrobić, aby na te igrzyska pojechać?

 

Dobrze grać, ale przede wszystkim zakwalifikować się na turnieju w Tokio. Po kwalifikacjach cały czas udowadniać, że jest się przydatnym drużynie i wywalczyć sobie pozycję. Na pewno jest zarysowany szkielet zespoły. Każdy zna swoje miejsce w drużynie, każdy ma ściśle określony cel przed przyjazdem do Spały. Dwunastkę na olimpiadę, oczywiście po awansie w Tokio wybierze Stephane Antiga i ta ekipa pojedzie reprezentować nas do Rio.

 

Cały wywiad z Piotrem Gackiem w załączonym materiale wideo.

Marek Magiera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie