MotoGP: Lorenzo poza zasięgiem w piątek w Le Mans

Moto
MotoGP: Lorenzo poza zasięgiem w piątek w Le Mans
fot. PAP

Obrońca tytułu motocyklowego mistrza świata kategorii MotoGP, Hiszpan Jorge Lorenzo zdystansował rywali podczas piątkowych treningów wolnych przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Francji na torze Le Mans.

Lorenzo, który przed weekendem świętował 29. urodziny, w drugiej sesji treningowej odskoczył drugiemu w tabeli wyników Andrei Iannone na Ducati na aż trzy dziesiąte sekundy. Trzeci Marc Marquez stracił do obrońcy tytułu blisko pół sekundy, podczas gdy zwycięzca ostatniego wyścigu w Jerez, Włoch Valentino Rossi, w piątek był dopiero dziesiąty, z ponad sekundą straty.

 

„Por Fuera”, który w Le Mans triumfował w MotoGP aż trzy razy, w tym rok temu, pod koniec dnia przyznał, że jego mechanicy nie zmienili w Yamasze z numerem 99 praktycznie ani śrubki, a on sam czuł się na torze bardzo pewnie od pierwszego kółka. Lorenzo był także zadowolony z nowej tylnej opony Michelin z bardziej miękką konstrukcją, która niemal całkowicie wyeliminowała jego zdaniem niedawny problem z uślizgami na prostych w Jerez.

 

Jednym z niewielu, którzy nie zdążyli sprawdzić nowego ogumienia, był Rossi, który drugi trening wolny rozpoczął ze źle wyważoną przednią oponą, a następnie skupiał się na poprawieniu ustawień swojej Yamahy. W sobotę „Doktor” musi wyraźnie podkręcić tempo aby wejść bezpośrednio do drugiej części kwalifikacji. W piątek jego czasy były średnio od pięciu dziesiątych do sekundy wolniejsze od wyników Lorenzo.

 

Zachwycony po piątku nie był także Marquez, który w trzecim sektorze tracił do Lorenzo aż ćwierć sekundy, podkreślając, że Honda wciąż zmaga się ze zbyt słabym przyspieszeniem. Były mistrz świata testował także nowe, większe skrzydełka, ale nie był z nich do końca zadowolony. Jego zdaniem poprawiają stabilność przodu na wyjściach z łuków, a co za tym idzie przyspieszenie, ale utrudniają zmianę kierunków w zakrętach. 22-latek przyznał także, że w piątek Lorenzo był krok przed rywalami. Najszybsza trójka była za to zgodna co do postępów dokonanych przez firmę Michelin i zachwalała nową tylną oponę o bardziej miękkiej konstrukcji. Czy w niedzielę skorzysta z niej cała czołówka?

 

W piątek rano najlepszy rezultat zanotował Dani Pedrosa, który w drugiej sesji spadł jednak na ósme miejsce i zagubił się nieco próbując poprawić ustawienia swojej Hondy. Hiszpan dość głośno skrytykował także skrzydełka coraz intensywniej używane w MotoGP. „Pracujemy nad poprawą bezpieczeństwa na każdym kroku, a później montujemy na maszynach te noże. To bez sensu” - powiedział. Z jego uwag nic nie robi sobie ekipa Ducati, która we Francji korzystała w piątek z dwóch rzędów skrzydeł, które bardziej niż dyskretne wąsy przypominały rozwiązania stosowane w Formule 1. Czy organizatorzy postanowią wreszcie zakazać stosowania tych kontrowersyjnych płatów?

 

Różowo nie było też w piątek w Suzuki. Aleix Espargaro zanotował szósty, a Maverick Vinales siódmy czas, narzekając po wszystkim na brak trakcji na wyjściach z wolnych łuków i problemy wszędzie, poza pierwszym sektorem. Zapytany o swoją przyszłość, Vinales przyznał także, że jest coraz bliżej podjęcia decyzji. Jednocześnie dodał, że Pedrosa powinien zostać w Hondzie, zamiast myśleć o przesiadce na Yamahę, za co później przepraszał na Twitterze. Czyżby jednak 22-latek zdecydował się odejście z Suzuki? Piątkowa strata blisko ośmiu dziesiątych sekundy z pewnością dała mu do myślenia. Przed Vinalesem dzień zakończyli także Pol Espargaro i Andrea Dovizioso. Czy ci dwaj, słynący z późnych hamowań, będą w stanie w niedzielę zagrozić pierwszej trójce?

 

Bohatersko na tor wrócił w piątek także Danilo Petrucci, który pauzował od początku sezonu z powodu kontuzji prawej dłoni. Mimo spuchniętej i obolałej ręki Włoch zamierza jutro walczyć o jak najwyższe pole startowe. W piątek był jedenasty, m.in. przed zespołowym kolegą z ekipy Pramac Ducati, Scottem Reddingiem. Nieźle!

 

W Moto2 najszybszy był obrońca tytułu i faworyt lokalnej publiczności, Francuz Johan Zarco, podczas gdy lider tabeli Sam Lowes zakończył dzień na deskach tuż przed końcem drugiej sesji. W Moto3 znów imponował Brad Binder, który ostatnio w Jerez wygrał wyścig startując z końca stawki. Tym razem zawodnik z RPA był najszybszy, choć stracił połowę pierwszej sesji z powodu problemów technicznych. Czym zaskoczy nas w sobotę?

 

Sobotnie i niedzielne relacje z Grand Prix Francji w Le Mans na antenie Polsatu Sport News i Polsatsport.pl.

 

Michał Fiałkowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie