Kowalkiewicz walczyła z kontuzją obojczyka. "Walki w porównaniu z treningiem to masaż"

Sporty walki
Kowalkiewicz walczyła z kontuzją obojczyka. "Walki w porównaniu z treningiem to masaż"
fot. Twitter/UFC

Karolina Kowalkiewicz (9-0, 1 KO, 2 SUB) dopisała drugie zwycięstwo dla UFC. Na gali w Rotterdamie pokonała jednogłośnie na punkty Heather Jo Clark (7-5, 2 KO, 3 SUB). Teraz przyznaje, że stać ją na kolejne wyzwania.

Karolina Kowalkiewicz pokonała jednogłośnie na punkty Heather Jo Clark w swojej drugiej walce dla UFC. Przed tym starciem pojawiały się głosy, że takie starcie niewiele dla Polce, gdyż rywalka - w porównianiu do tych, o których się spekulowało - teoretycznie nie była z najwyższej półki. Polka wiedziała jednak, że nie może jej lekceważyć.

Wiedziałam, że Heather jest twarda! Trener powtarzał mi, bym nie słuchała tego, co mówią wszyscy, że będzie to łatwa walka, bo ona jest bardzo niedocenianą zawodniczką. Było kilka momentów, kiedy poczułam jej uderzenia, ale mocniejsze ciosy przyjmuje na treningach! Walka w porównaniu z tym to masaż! - powiedziała w rozmowie z mediami.

Kowalkiewicz od drugiej rundy totalnie zdominowała rywalkę i była nawet blisko zakończena walki przed czasem. Kilkanaście minut po tym, jak Bruce Buffer ogłosił, że została zwyciężczynią, przyznała, że borykała się z kontuzją obojczyka, natomiast po pojedynku narzekała na ból mostka.

- Bałam, że się podpalę. Wiedziałam, że ona może przetrwać moje uderzenia, więc walczyłam bardzo ostrożnie. Jestem kompletną zawodniczką MMA - dodała.

Zanim ogłoszono, że to Clark będzie rywalką Kowalkiewicz, dużo mówiono o tym, że może nią zostać Joanne Calderwood lub Carla Esparza. Polka jest chętna na starcie z kimś, kto znajduje się wysoko w rankingu. - Bardzo chętnie powalczę z kimś z TOP5. Jeśli UFC zdecyduje się na zestawienie mnie z Carlą Esparzą, to jestem za! - zakończyła.

jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie