Pierwszy trener Nawałki: Adam często dzwoni i…

Franczak przyszłego selekcjonera poznał w roku 1969, a więc blisko pół wieku temu! – Na trening przyprowadził go ojciec. Chłopak miał charakter, na zajęcia dojeżdżał z Rudawy. Od razu widać było, że ma też talent - powiedział Polsatsport.pl trener z którym spotkaliśmy się w Krakowie.

Doświadczony szkoleniowiec wspominał Nawałkę z rozrzewnieniem. – Miałem w zespole młodych zawodników, którzy przynosili mi podręczniki i udowadniali, jak powinna wyglądać taktyka. A Adam brał to wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. Dla niego ważny był tylko trening, trening i jeszcze raz trening. Dodatkowo on i jego koledzy to była bardzo modnie ubrana drużyna. Dziś mówi się, że Krychowiak to szyk mody. A proszę spojrzeć na zdjęcia Nawałki. Świetnie ubrany, przystojny facet – opowiadał nam 72-latek.

To właśnie obecny pracownik Małopolskiego Związku Piłki Nożnej był jednym z głównych głosów sugerujących ex trenerowi Górnika Zabrze, aby mocno postawił na piłkarzy z Ekstraklasy. - Oni nie czuli, że są w okręgu zainteresowania selekcjonera. To był największy błąd poprzednich trenerów reprezentacji. A Adam poszedł inną drogą. Zebrał krytykę, ale dzięki jego decyzjom dziś ligowcy wierzą, że mogą zagrać w kadrze – wyjaśniał.

Zdaniem Franczaka z Nawałką biało-czerwoni mogą osiągnąć na mistrzostwach Europy we Francji historyczny wynik. – Jego sztab to pracoholicy, cały czas szykują się na turniej. Znam Adama i mogę powiedzieć, że on na pewno już wie, jakie treningi poprowadzi w czerwcu - powiedział i dodał: - Adam nie skończy na naszej kadrze. On poprowadzi inną reprezentację. A poza tym dał już do myślenia działaczom. Pokazał, że należy obserwować polskich trenerów, bo wzorowanie się tylko na tych zachodnich nic nam nie da…

Całą rozmowę z Lucjanem Franczakiem zobacz w materiale wideo.