Wadliwe wyposażenie karetki powodem śmierci Ekenga?
Wadliwe wyposażenie karetki, która transportowała do szpitala Patricka Ekenga, mogło przyczynić się do śmierci 26-letniego Kameruńczyka - wynika ze śledztwa ministerstwa spraw wewnętrznych Rumunii. Piłkarz Dinama Bukareszt zasłabł w piątek podczas meczu ligowego.
Ekenga, który upadł na murawę w 71. minucie spotkania z Vitorulem Konstanca (3:3), próbowali ratować lekarze szpitala Floreasca, ale bez skutku. Zdaniem jednego z nich, Cristiana Pandrei, zawodnik nie otrzymał od razu profesjonalnej pomocy. Transportowany był karetką, która nie była przystosowana do reanimacji pacjentów.
Z dochodzenia rumuńskiego ministerstwa spraw wewnętrznych wynika, że sprzęt reanimacyjny w ambulansie był wadliwy, a lekarstwa były przeterminowane. W związku z tym zawieszono licencję prywatnej firmy "Puls" oraz nałożono grzywnę w wysokości sześciu tysięcy dolarów. "Z tego co wiemy, przywieziono nam pacjenta w karetce bez odpowiedniego wyposażenia. Natychmiast rozpoczęliśmy reanimację, która trwała około półtorej godziny. Niestety, te działania nie przyniosły rezultatu" - mówił Pandrea.
Ekenga wniesiono do karetki w ciągu trzech minut od chwili, kiedy zasłabł. "Karetka wjechała zbyt późno. Właściwie pod stadionem były trzy ambulansy, ale żaden z nich nie posiadał defibrylatora" - powiedział natomiast agent zawodnika Hasan Anil Eken. Ekeng został piłkarzem Dinama w styczniu tego roku. Zdobył dla tego klubu jedną bramkę. Wcześniej grał m.in. we francuskim Le Mans, szwajcarskim Lausanne-Sport czy hiszpańskiej Cordobie. Rozegrał dwa mecze w drużynie narodowej Kamerunu.
Rumuńska Federacja Piłkarska (FRF) zdecydowała się odwołać wszystkie spotkania zaplanowane na 7-9 maja w pierwszych trzech dywizjach, w ligach juniorskich, a także w futsalu i futbolu kobiecym. Ponadto przełożono o tydzień, na 17 maja, finał krajowego pucharu, w którym Dinamo zmierzy się z CFR Cluj.
To nie pierwszy tragiczny epizod w historii Dinama. W październiku 2000 roku podczas towarzyskiego spotkania zasłabł 24-letni Rumun Catalin Haldan. Niedługo później zmarł w szpitalu. Zdiagnozowano u niego udar mózgu. W podobny sposób życie stracili m.in. Węgier Miklos Feher z Benfiki Lizbona (2004) czy grający w Sevilli Hiszpan Antonio Puerta (2007). Głośny był również przypadek Kameruńczyka Marca-Viviena Foe, który w 2003 roku zasłabł i zmarł podczas meczu półfinału Pucharu Konfederacji w Lyonie. Był piłkarzem m.in. RC Lens, z którym sensacyjnie sięgnął po mistrzostwo Francji w 1998 roku, później grał także w West Ham United i Manchesterze City.
Komentarze