Niesamowita walka w play-offach NHL

Sharks od awansu dzieliło niespełna osiem minut. W pierwszej tercji dwa gole zdobył dla nich Chris Tierney, a Predators wyrównali za sprawą trafień Szwajcara Romana Josiego i Ryana Johansena.

W trzeciej odsłonie kolejne prowadzenie dał gościom Logan Couture, ale do dogrywki doprowadził Colin Wilson. W niej Predators poszli za ciosem, a zwycięstwo zawdzięczają Szwedowi Viktorowi Arvidssonowi.

"Właśnie tak powinna wyglądać rywalizacja dwóch świetnych drużyn. Jesteśmy podekscytowani i nie możemy się doczekać decydującego meczu w naszej hali" - przyznał trener Sharks Pete DeBoer.

Zupełnie inny przebieg miała konfrontacja w St. Louis. Starający się uniknąć wyeliminowania goście zaczęli spotkanie od mocnego uderzenia. Po pierwszej tercji i golach Szweda Mattiasa Janmarka, Vernona Fiddlera oraz Jason Spezza prowadzili 3:0. Dwa pierwsze padły w odstępie zaledwie 20 sekund.

Później Stars skupili się na obronie. W całym meczu oddali tylko 14 strzałów, a rywale aż 37. Świetnie w bramce Teksańczyków spisywał się Kari Lehtonen. Fin skapitulował tylko dwukrotnie. Po uderzeniach Alexandra Steena w drugiej tercji oraz Szweda Patrika Berglunda w trzeciej. Kluczową interwencją popisał się natomiast na 20 sekund przed końcem meczu.

"Po prostu starałem się być rozluźniony, jak tylko to możliwe, śledzić krążek i grać dokładnie tak, jak przez wcześniejsze 59 i pół minuty. Rywalizacja wciąż się toczy, więc teraz musimy się przygotować na kolejny pojedynek" - powiedział Lehtonen.

Siódmy mecz w Dallas zaplanowano na środę. Dzień później odbędzie się decydujące spotkanie w San Jose.

Półfinały Konferencji Zachodniej:

St. Louis Blues - Dallas Stars 2:3 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 3-3)
Nashville Predators - San Jose Sharks 4:3 po dogrywce (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 3-3)