Dwie czerwone kartki dla trenera! "Zabrałbym sędziemu papiery" (WIDEO)

Inne

Małym skandalem zakończył się mecz Japonia - Tajlandia w kwalifikacjach olimpijskich kobiet w siatkówce. W końcówce piątego seta, przy stanie 12:7 dla Tajlandii sędzia przyznał punkt Japonkom, z czym nie mógł pogodzić się trener rywalek. Dodatkowo po chwili ukarał szkoleniowca Tajek czerwoną kartką, chwilę później robiąc jeszcze raz to samo. Dodajmy jeszcze, że Japonia ostatecznie wygrała dramatyczne spotkanie...

Trwające ponad trzy godziny azjatyckie starcie miało się ku końcowi, gdy doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Japonki, by pozostać w realnej grze o igrzyska musiały koniecznie wygrać piątą partię z Tajlandią, ale set zupelnie nie układał się po ich myśli. Przegrywały już 7:12, a mogły jeszcze wyżej. Sędzia jednak nie stwierdził, że jedna z Japonek popełniła błąd przekraczając linię środkową.

Bardzo nerwowo na decyzję sędziów zareagował trener Tajek, który chciał wziąć challenge. Nie wiadomo dlaczego nie pozwolił mu na to jednak arbiter i dodatkowo pokazał szkoleniowcowi żółtą kartkę. Był to drugi kartonik tego koloru pokazany trenerowi tego wieczoru, ale sędzia nie zauważył tego od razu... Dlatego dopiero po przerwie na żądanie pokazał mu czerwoną kartkę oznaczającą stratę punktu przez Tajlandię...

- Myślę, że to jest też trochę kryzys trenera reprezentacji Tajlandii. Nie wytrzymuje tego. Puściły mu nerwy - skomentował na początku sytuację Maciej Jarosz, a nieco innego zdania był Krzysztof Wanio. - Ja go rozumiem, bo on jest nasiąknięty tym wszystkim jak gąbka. Miał przecież wynik 12:7, a mogło być 13:7... - mówił Wanio.

Kilka minut później sędzia podjął jednak kolejną kontrowersyjną decyzję - pokazał szkoleniowcowi kolejne "czerwo", które dało Japonkom... prowadzenie 14:12. Tym razem nawet zawodniczki nie wytrzymały i zaczęły kłócić się z arbitrem. - Bardzo nieładnie... Panie sędzio nie wiem co się tam stało, bo tego nie widzieliśmy, ale nie sądzę, żeby trener coś rzucił, kogoś popchnął! (...) Ja bym temu panu zabrał papiery... - powiedział komentujący ten mecz Wanio.

Japonia ostatecznie wygrała w tie-breaku 15:13 i wciąż ma spore szanse na awans do Rio. Na razie po czterech meczach zajmuje czwarte miejsce. W kolejnym spotkaniu Japonki zmierzą się z Dominikaną.

Kontrowersyjna końcówka tie-breaka w załączonym materiale wideo.

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie