ROCCAT Kiro – cztery gamingowe myszy w cenie jednej

E-sport
ROCCAT Kiro – cztery gamingowe myszy w cenie jednej
@ROCCAT

Gaming staje się tak poważnym biznesem, że producenci sprzętu wypuszczają osobne modele myszek dla prawo i leworęcznych graczy. Firma ROCCAT poszła o krok dalej i wypuściła większego brata modelu Lua - mysz Kiro, która spełnia oba te warunki jednocześnie. Modularna konstrukcja myszki pozwala użytkownikowi dopasować ją do swoich potrzeb, a rozsądna cena sprawia że znajdzie ona uznanie nie tylko wśród najbardziej zapalonych miłośników grania na PC.

Mysz Kiro jest zbudowana w typowym, „strzelankowym” stylu z dwoma dużymi przyciskami po każdej stronie myszki. Jednak designerzy z ROCCAT odkryli jeden prosty trik, przez który inni producenci sprzętu gamingowego ich nienawidzą. Boczne panele z przyciskami można dowolnie wymieniać. Tak, dobrze przeczytaliście. Możecie używać myszki z przyciskami po obu stronach myszy, z przyciskami tylko po stronie kciuka lub bez przycisków w ogóle. To unikatowe rozwiązanie, które nie ma wad – modularność Kiro to czysta korzyść dla użytkownika. Kupujesz jedną mysz, a w rzeczywistości dostajesz cztery różne.

 

Każda z dwoma standardowymi przyciskami, klikalnym scrollem, przyciskiem do zmiany DPI „na południe” od scrolla i wcześniej wspomnianymi bocznymi przyciskami. Wszystkie wymienione można odpowiednio zaprogramować do swoich potrzeb w oprogramowaniu dostarczonym przez ROCCAT.

 

Oprogramowaniu, na które muszę trochę ponarzekać. Dołączony do myszy soft ROCCAT Swarm, które ma ułatwiać konfigurowanie i aktualizowanie urządzenia jest odrobinę nieintuicyjny. Wrażenie po pierwszym odpaleniu programu jest przytłaczające i może ono zniechęcić nawet najbardziej wytrwałych fanów gamingowych gadżetów. Ja z dziennikarskiego obowiązku przebrnąłem przez wszystkie możliwe opcje i z czystym sumieniem donoszę, że jeśli nie chcesz zmieniać koloru podświetlenia myszy na jeden z ponad 16 milionów możliwych kolorów lub tworzyć makro kombinacji pod któryś z klawiszy, to nie musisz ściągać blisko 100 megabajtów z serwerów ROCCAT. To niewątpliwa zaleta, bo korzystanie z ROCCAT Swarm nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń.

 

 

Sensor ROCCAT Kiro to raczej niskie 2000 DPI, które może zostać „podkręcone” do 4000. Niektórzy mogą uznać to za słaby punkt produktu, ponieważ konkurencja ma sensory o czułości dochodzącej do 8200 DPI. Rozwiewam wątpliwości: wysoka rozdzielczość sensora nie jest niezbędna do cieszenia się z gry na sto procent. 4000 DPI to sporo więcej niż potrzebuje przeciętny gamer. Dla mnie osobiście 2000 DPI w zupełności wystarczało, ale wciąż będę w stanie zrozumieć osoby które wolą mieć mysz o wyższej czułości, którą potem można dowolnie przeskalować w dół. Przez ponad miesiąc używania myszki nie natknąłem się na żadne problemy z poprawnym odczytywaniem moich ruchów dłonią. Nie było też mowy o nawet cieniu zjawiska akceleracji wstecznej. Słowem: wszystko działało idealnie.

 

Czarny plastik użyty do wykonania myszki nie jest może szczytem prestiżu, ale na pewno myszka nie wygląda na tańszą niż jest w rzeczywistości. ROCCAT SWARM jest wykonany z trzech rodzajów materiału. I tak mamy miękką powierzchnię na głównym segmencie, matową po bokach i błyszczącą na bocznych bocznych przyciskach. Co ciekawe trzymanie w dłoni ROCCAT Kiro nie daje wrażenia, że jest to mysz modularna. Poszczególne części są lepiej dopasowane niż na przykład w sporo droższej myszy Ouroboros od Razera.

 

Nie miałem żadnych problemów z przyzwyczajeniem się do nowej myszy już w pierwszych minutach rozgrywki w League of Legends i Overwatch. Długie, masywne przyciski boczne są znacznie wygodniejsze niż w myszach podobnych rozmiarów. Mam duże dłonie, a ROCCAT Kiro nie należy do największych myszy (jej waga to zaledwie 103 gramy), a mimo to nie miałem żadnych problemów z celnością czy szybkością wykonywania akcji. Ergonomiczny kształt myszy sprawiał, że po miesiącu wspólnych zmagań w moich ulubionych grach mogę z czystym sumieniem nazywać ją przedłużeniem swojej ręki.

 

kiro

 

Czy warto zapłacić 179zł za wspomniane przedłużenie ręki? Moim zdaniem tak. ROCCAT Kiro to bardzo dobra mysz, która pozytywnie wyróżnia się w tym segmencie cenowym. Nie każdemu musi podobać się jej wygląd, ale jeśli nie należysz do tej grupy, a chcesz być posiadaczem solidnie wykonanej, precyzyjnej i relatywnie taniej myszy to ROCCAT Kiro jest stworzone dla ciebie.

 

Razem z myszką testowałem też produkt o nazwie ROCCAT Kanga, który jest materiałową podkładką o wymiarach 320 x 270 x 2mm. Przyjemny w dotyku materiał u góry i stabilny gumowy spód składają się w niej na idealne warunki do odpowiedniej eksploatacji każdego rodzaju myszy. Jeśli właśnie szukasz sklepu, w którym dostaniesz Kiro i lubisz materiałowe podkładki – możesz rozważyć dorzucenie Kangi do swojego koszyka.

Michał Bogacz
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie