Gilewicz: Martwię się o zdrowie Lewandowskiego
Niemcy są mistrzami turniejów. Większość ich zawodników będzie w wielkiej formie. To oni są więc faworytem meczu w Paryżu. Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Mamy swoje atuty - powiedział w rozmowie z Polsatsport.pl były reprezentant Polski Radosław Gilewicz.
Sebastian Staszewski: Jest Pan spokojny o formę naszego zabójczego duetu Robert Lewandowski-Arkadiusz Milik?
Radosław Gilewicz: Patrząc na to w jakiej formie są chłopaki, to jestem. Musimy jednak jeszcze trochę poczekać… Dwóch piłkarzy to jednak za mało. Na boisku pojawia się jedenastu zawodników, równie ważna jest ławka rezerwowych. Bez pomocy ci chłopcy nie dadzą rady. Mam jednak pewne obawy…
Na przykład dotyczące intensywności gry Lewandowskiego?
Gwiazdy reprezentacji Niemiec mają podobny problem. Robert jest jednak na tyle dobry, że nawet Pep Guardiola daje mu czasami odpocząć. Tego więc nie powinniśmy się obawiać. Ostatnie lata pokazały, że kontuzje Roberta omijały i oby tak dalej.
Czy Niemcy nas czymś zaskoczą? Czy może wszystko pokazali już w Warszawie i Frankfurcie?
Mistrzostwa Europy to turniej, a więc to będzie całkiem inne spotkanie. Niemcy są mistrzami turniejów – Euro czy Mundialu. Większość ich zawodników będzie w wielkiej formie. To oni są więc faworytem. Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Mamy swoje atuty. Nasza reprezentacja tym wygranym, ale przede wszystkim przegranym spotkaniem w Niemczech pokazała, że może walczyć z mistrzami świata jak równy z równym.
Zna Pan Joachima Löwa z którym pracował Pan w Stuttgarcie. Selekcjoner Niemców może trzymać w rękawie jakieś asy?
W dwóch meczach z Polską Niemcy nie zaprezentowali pełni swoich umiejętności. Oni potrafią grać znacznie lepiej pod warunkiem, że ich kadrowicze są zdrowi i w formie. A na Euro będą przygotowani. Chcą zdobyć mistrzostwo Europy. Są bardzo zmobilizowani. Będzie więc solidność, jakość.
Całą rozmowę z Radosławem Gilewiczem zobacz w materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl