Kolejny finał i znów dogrywka. Puchar Króla nie dla Krychowiaka

Piłka nożna
Kolejny finał i znów dogrywka. Puchar Króla nie dla Krychowiaka
fot. PAP/EPA

Finał Pucharu Króla między Sevillą a Barceloną skończył się tak, jak tegoroczne finały pucharów: Niemiec, Włoch i Anglii. Po dogrywce. Mecz na Estadio Calderon od pierwszej do ostatniej minuty był niesamowicie zacięty. Finalnie, po bramkach Jordiego Alby z 97. minuty i Neymara ze 122. minuty, lepsza okazała się Barcelona. To jej siódmy dublet w historii. Grzegorz Krychowiak grał przez pełne 120 minut.

To spotkanie od początku miało dla Polaków duże znaczenie. Mowa oczywiście o Krychowiaku, który przed pierwszym gwizdkiem uskarżał się na bóle mięśniowe, a Unai Emery i tak wystawił go w pierwszym składzie. Polak - jak podawały hiszpańskie media - przystąpił do meczu na zastrzykach przeciwbólowych. Każdy ostrzejszy kontakt mógł się skończyć kontuzją...

Już w piątej minucie przed szansą stanął Kevin Gameiro. Francuz, który mimo świetnego sezonu, nie załapał się do kadry Didiera Deschampsa, wpadł na pełnej szybkości w pole karne i... za daleko wypuścił sobie piłkę. Gdyby trochę zwolnił, bez problemu ograłby Marca-Andre ter Stegena. Może właśnie takie detale zadecydowały o braku powołania?

Krychowiak po raz pierwszy dał o sobie znać w 18. minucie, kiedy tuż przed swoim polem karnym sfaulował Leo Messiego. Szacunek dla Polaka - mimo bólu, walczył na całego. Rzut wolny egzekwowany przez samego poszkodowanego nie sprawił Sergio Rico większych problemów.

Najważniejsza sytuacja pierwszej połowy przypadła na 36. minutę. Gameiro przez dłuższy czas holował piłkę i w końcu dopadł do niego Javier Mascherano. Argentyńczyk złapał rywala za koszulkę, a gdy ten już mu uciekał, przewrócił go na murawę. Wszystko zdarzyło się tuż przed polem karnym Barcy. Faul taktyczny. Mascherano ujrzał czerwoną kartkę.

Oszołomiona stratą Barcelona mogła po chwili wyciągać piłkę z siatki, bo kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Ever Banega. Argentyńczyk przymierzył w samo okienko, ale w ostatniej chwili piłkę na rzut rożny sparował Ter Stegen.

Banega nie zamierzał jednak odpuszczać. Pięć minut po przerwie uderzył potężnie sprzed pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od stopy Gerarda Pique i uderzyła w wewnętrzną część słupka bramki Barcelony. Centymetr w prawo i Ter Stegen bez szans.

W 65. minucie bardzo blisko gola był Grzegorz Krychowiak. Polak uderzył sprzed pola karnego, nabiegając na spadającą piłkę. Ta poleciała idealnie w niestrzeżoną część bramki Barcelony. Niestety, w ostatniej chwili na jej drodze stanął Sergio Busquets. Skończyło się tylko rzutem rożnym.

Równo 10 minut później przed szansą z rzutu wolnego stanął Messi. Kiedy Argentyńczyk uderzył prosto w bramkarza, cały stadion był praktycznie pewny dogrywki. Gdy natomiast sędzia przedłużył mecz o pięć minut, nikt już nie liczył na jakiekolwiek emocje. A tu w 91. minucie Banega wyciął Neymara równo z trawą i ujrzał czerwoną kartkę. Oba zespoły grały odtąd w dziesiątkę.

Sam poszkodowany ładnie przymierzył z wolnego, ale Sergio Rico był na posterunku. Parę chwil później dogrywka stała się faktem.

W 97. minucie, po wielu bezowocnych akcjach z obu stron, wynik spotkania otworzył Jordi Alba. Krzyżową piłką ze środka pola popisał się Leo Messi, a Hiszpan nawet jej już nie przyjmował. Po prostu - w ostatniej fazie lotu dołożył stopę. Rico bez szans.

Końcówka pierwszej połowy dogrywki mocno dramatyczna. W 104. minucie blisko podwyższenia wyniku był Gerard Pique, którego minimalnie niecelnie główkował. Sekundę później z najbliższej odległości uderzał Dani Alves. Rico popisał się jednak jakąś zupełnie kosmiczną interwencją i dał swojemu zespołowi ostatnią szansę.

W 122. minucie stało się jasne, że Puchar jedzie na Camp Nou. Messi prostopadle do Neymara, a ten bez przyjęcia umieszcza piłkę w siatce. Finito. Sevilla na kolanach przed Barceloną.

Odnotujmy, że choć Grzegorz Krychowiak nie zdobył kolejnego trofeum, nie odniósł też żadnej poważnej kontuzji. Fakt ten jest dla nas bezcenny.

 

FC Barcelona - Sevilla FC 2:0
Bramki: Jordi Alba 97, Neymar 120. Sędzia: Carlos del Cerro Grande (Madryt).

Żółte kartki: Jordi Alba, Neymar., Dani Alves, Andrés Iniesta - Adil Rami, Vitolo, Vicente Iborra, Grzegorz Krychowiak, Jewhen Konoplanka, Sergio Escudero, Kévin Gameiro, Daniel Carriço.


Czerwone kartki: Javier Mascherano (36. minuta, Barcelona, za faul taktyczny) - Éver Banega (90. minuta, Sevilla, za faul taktyczny), Daniel Carriço (120. minuta, Sevilla, za obrazę sędziego).

RH, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie