French Open: Nadal z powodu kontuzji wycofał się z turnieju

Tenis
French Open: Nadal z powodu kontuzji wycofał się z turnieju
fot. PAP

Dziewięciokrotny triumfator French Open Rafael Nadal z powodu kontuzji lewego nadgarstka wycofał się z tego wielkoszlemowego turnieju dzień przed meczem 3. rundy. Hiszpan, rozstawiony z numerem czwartym, był jednym z faworytów paryskiej imprezy.

"Mam problem z nadgarstkiem od kilku tygodni. Każdego dnia było coraz gorzej. Próbowaliśmy każdego sposobu leczenia, jaki był możliwy. Wczoraj grałem po zastrzyku, mogłem rywalizować, ale w nocy ból stawał się coraz silniejszy. A dzisiaj już nie jestem w stanie poruszać ręką" - powiedział leworęczny Nadal na zwołanej w trybie pilnym konferencji prasowej. Dziennikarze dowiedzieli się o niej na kilka minut przed rozpoczęciem. Hiszpan przyszedł, mając na lewym nadgarstku niebieski usztywniacz.

 

W czwartek urodzony na Majorce tenisista nie miał problemów z pokonaniem w drugiej rundzie Argentyńczyka Facundo Bagnisa 6:3, 6:0, 6:3. Był to jego 200. wielkoszlemowy wygrany mecz.

 

"Nie mam zerwanego ścięgna, ale gdybym nadal grał, to doszłoby do zerwania w ciągu kilku dni. Prześwietlenie pokazywało, że każdego dnia jest coraz gorzej. To oczywiste, że gdyby nie chodziło o Roland Garros, to nie podejmowałbym takiego ryzyka, grając pierwsze dwie rundy. To dla mnie najważniejsza impreza w roku, dlatego próbowałem. Żeby triumfować musiałbym jednak rozegrać tu jeszcze pięć spotkań. Lekarz powiedział, że to na 100 procent niemożliwe, bo na pewno doszłoby do zerwania ścięgna" - uzasadnił zawodnik, który jako jedyny wygrał ten turniej wielkoszlemowy dziewięć razy. W Paryżu świętował sukces w latach 2005-08 i 2010-14.

 

Jak dodał, problemy z lewą ręką zaczęły się podczas majowego półfinału turnieju ATP w Madrycie. Zaznaczył, że to jedna z najtrudniejszych konferencji prasowych w jego karierze.

 

"Ostatnie półtora miesiąca grałem na bardzo wysokim poziomie i czułem się gotowy na tę imprezę. To bardzo trudny moment, ale to nie koniec" - zadeklarował.

 

Zawodnik, który w przyszłym tygodniu skończy 30 lat, ma nadzieję, że zdąży wykurować się na kolejną wielkoszlemową imprezę. Rozgrywany na kortach trawiastych Wimbledon rozpocznie się dokładnie za miesiąc.

 

"Teraz muszę przez kilka tygodni nosić na nadgarstku stabilizator. Potem podejmiemy leczenie i mam nadzieję, że to zadziała. Liczę na szybką rekonwalescencję" - podkreślił.

 

Nadal w przeszłości miał kilka dłuższych przerw spowodowanych przez kłopoty zdrowotne. We znaki dały mu się m.in. kolana i plecy. Nie brakowało jednak głosów, że niektóre z przerw nie były związane z urazami, ale z przyłapaniem na dopingu. Niedawno Hiszpan pozwał byłą francuską minister sportu Roselyne Bachelot, która oskarżyła go o stosowanie niedozwolonych środków w przeszłości. Jej zdaniem to właśnie wpadka dopingowa, a nie kontuzja była przyczyną siedmiomiesięcznej przerwy słynnego zawodnika w 2012 roku.

 

Gdy pojawiła się informacja o zwołanej nagle konferencji Nadala wielu dziennikarzy zaczęło się zastanawiać, czy - wzorem Rosjanki Marii Szarapowej w marcu - nie poinformuje on o pozytywnym wyniku testu antydopingowego. Gdy wycofał się z French Open, wątpliwości niektórych nie ustały. Jednoznacznie nie potrafił ocenić tego Wojciech Fibak.

 

"Jestem pierwszym, który zawsze broni tenisistów i tak będzie też teraz. Nie sądzę, żeby chodziło tu o doping. W Paryżu Hiszpan wygrywał już przecież jako 19-latek... Bardzo mi go szkoda, bo to wielki gracz, prawdziwy humanista. Zawsze daje wszystkim kibicom autografy, jest życzliwy. Szkoda, że nie będzie w przyszłym tygodniu oczekiwanego przez wszystkich półfinału z Serbem Novakiem Djokovicem. Ale to prawda, że ta nagła rezygnacja jest trochę dziwna, taka nie w jego stylu" - zastanawiał się były polski tenisista.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie