Lisek: Skakanie poniżej 5,80 nie satysfakcjonuje mnie

Inne
Lisek: Skakanie poniżej 5,80 nie satysfakcjonuje mnie
fot.PAP/EPA

Piotr Lisek zamierza w piątek w Sopocie poprawić rekord mityngu Tyczki na Molo. - Skakanie poniżej 5,80 nie satysfakcjonuje mnie – przyznał zawodnik OSoT Szczecin. Najlepszy wynik w tym konkursie - 5,80 należy od 1988 roku do Mirosława Chmary.

Po raz pierwszy lekkoatleci rywalizowali na sopockim molo w 1984 roku. Wówczas wynikiem 5,61 triumfował mistrz olimpijski z Moskwy (1980) Władysław Kozakiewicz.

 

W 29. edycji wystąpi prawie cała krajowa czołówka. Poza Liskiem mający także kwalifikację na igrzyska w Rio de Janeiro Robert Sobera (AZS AWF Wrocław), a ponadto Przemysław Czerwiński (OSoT Szczecin) i Karol Pawlik (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL). Zawodnik nie ukrywa, że piątkowy konkurs jest jednym z etapów przygotowań do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. - Przed odlotem do Brazylii mam w planach sporo różnych startów. Doszliśmy z trenerem do wniosku, że będziemy budować formę głównie podczas zawodów, bo lepiej doskonalić technikę w trakcie takich konkursów, kiedy dochodzi element rywalizacji z dobrymi tyczkarzami, niż na zajęciach - powiedział Lisek, który 16 sierpnia skończy 24 lata.

 

Brązowy medalista mistrzostw świata (Pekin 2015) przyznał, że w Sopocie chciałby nie tylko pokonać wszystkich rywali, ale także rozprawić się z rekordem Mirosława Chmary. - Mam od trenera przyzwolenie na wysokie skakanie, zarówno w Sopocie jak i podczas igrzysk. To oczywiście żart, a na poważnie powiem, że wyniki poniżej 5,80 już mnie nie interesują. Dodam też, że chciałbym ustabilizować swoje rezultaty właśnie na tym poziomie. Pierwszy krok chcę zrobić właśnie w Sopocie, gdzie wystartuję po raz trzeci. I do tej pory nie udało mi się tu jeszcze wygrać. Konkurs rozgrywany w formule pikniku i zabawy nakręca mnie - podkreślił.

 

Brązowy medalista halowych mistrzostw świata i Europy legitymuje się w tym sezonie gorszym wynikiem niż oczekiwane 5,80 – 18 maja skoczył w Pekinie 5,70. - Tamtego konkursu nie wspominam zbyt dobrze, bo odbył się w tragicznych warunkach. Powinienem uzyskać zdecydowanie lepszy rezultat, ale na przeszkodzie stanęły wiatr, przenikliwe zimno oraz duża wilgotność. Do tej pory generalnie większość zawodników nie skacze zbyt wysoko, ale taka jest specyfika roku olimpijskiego. Wszyscy są w fazie ciężkiego treningu i nikt nie znajduje się w szczytowej dyspozycji - dodał Lisek.

 

Konkurs z udziałem 10 zawodników rozpocznie się o godzinie 16.30. Wcześniej, o 13 zaplanowano rywalizację kobiet. Poza czterema czołowymi w Polsce zawodniczkami wystąpią Brytyjka Sally Peake, Finka Aino Siitonen oraz Norweżka Lerene Lentzius.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie