Francja: Wielkie gwiazdy i głód sukcesu. Czas na przełamanie złej serii!

Nie ma co ukrywać - Francuzi to jedni z głównych faworytów do wygrania zbliżającego się Euro 2016. Naszpikowani gwiazdami od pozycji do pozycji, grający niezwykle efektownie oraz strzelający dużo goli - taki mistrz może się podobać. Do zwycięstwa jednak długa droga, bo choć grupa jest dosyć prosta, to z czasem rywale powinni być coraz mocniejsi. Czy gospodarze mają się kogo obawiać? Patrząc na potencjał też drużyny wydaje się, że nie. Ostatnie lata nie były udane, więc nic dziwnego, że teraz oczekiwania wobec podopiecznych Didiera Deschampsa są gigantyczne.

Francja ostatni sukces na arenie międzynarodowej święciła w 2006 roku, kiedy doszła aż do finału, w którym przegrała po rzutach karnych z Włochami. W przypadku takiej nacji trudno nazwać drugie miejsce sukcesem, ale jednak - ostatnie lata pokazały, że tamten srebrny medal należy rozpatrywać jako plus. Dlaczego?

2008 (Mistrzostwa Europy) - Ostatnie miejsce w grupie za Holandią, Włochami i Rumunią

2010 (Mistrzostwa świata) - Ostatnie miejsce w grupie za Urugwajem, Meksykiem i RPA

2012 (Mistrzostwa Europy) - Porażka w ćwierćfinale z Hiszpanią
2012 (Mistrzostwa świata) - Porażka w ćwierćfinale z Niemcami

Czy ci zawodnicy, którzy błyszczą na arenie klubowej, poradzą sobie w turnieju reprezentacyjnym? Przyjrzyjmy się więc podstawowym faktom.

Największa gwiazda: Antoine Griezmann.

W 1984 roku do mistrzostwa Europy Francuzów poprowadził Michel Platini, w 1998 roku kluczową postacią finału mistrzostw świata był Zinedine Zidane. Jeśli ktoś ma poprowadzić Trójkolorowych do tytułu w tym roku, to jest to właśnie Griezmann.. Trzydzieści dwa gole dla Atletico w sezonie 2015/2016 robią wrażenie. Mogący grać na każdej pozycji w ofensywie zawodnik znajduje się w wyśmienitej formie i choć ma dopiero 25 lat, to już teraz stał się liderem tej reprezentacji. Reprezentacji, która jest głodna sukcesu i trafiła w idealny moment na wykorzystanie swojego potencjału.

Griezmann to piłkarz, o którego mogą bić się wszystkie czołowe kluby świata. Chciała go Chelsea, lecz on wolał skupić się na reprezentacji, więc po prostu przedłużył umowę z Atletico. Teraz nic nie będzie go rozpraszało. Nawet zmarnowany rzut karny w finale Ligi Mistrzów nie złamał go psychicznie, bo w tym aspekcie również jest mocny. Można by długo wymieniać jego zalety, bo ma ich mnóstwo, więc po prostu warto powiedzieć, że to zawodnik, którego ogląda się z wielką przyjemnością. Trafił na idealny moment, bo do ofensywnie grającej Francji nadaje się znakomicie.

Największa młoda nadzieja: Anthony Martial.

Na początku był gościem, który zagrał pół dobrego sezonu, a już kosztował Manchester United ponad 60 milionów funtów. Od jego transferu minął niespełna rok, a zupełnie inaczej się go kategoryzuje. To przecież on ciągnął atak swojego klubu, który miał spore problemy ze strzelaniem goli. To on był promykiem nadziei na lepsze jutro i trzeba przyznać, że dobrze wpasował się w realia Premier League. Teraz już nikt nie mówi o tym, że jest przepłacony, choć tak naprawdę zagrał jeden niezły sezon. Zresztą i tak stać go na więcej. Już teraz jest porównywany do... Thierry'ego Henry'ego. W kadrze nie ma jednak na razie żadnego trafienia, więc lepszej okazji na ten pierwszy raz mieć nie będzie. To tutaj może narodzić się nowa gwiazda reprezentacji Francji.

Prawdopodobny skład: Lloris - Sagna, Koscielny, Rami, Evra - Matuidi, Kante, Pogba - Payet, Giroud, Griezmann.

Skład na papierze wygląda niesamowicie. W bramce jeden z najlepszych w swoim fachu Hugo Lloris, który prawdopodobnie będzie miał przed sobą Laurenta Koscielnego oraz Adila Ramiego. Na bokach obrony zagrają Bacary Sagna oraz Patrice Evra i gdyby chcieć się do czegoś przyczepić, to właśnie obrona prezentuje się najmniej okazale. W drugiej linii znajdują się zawodnicy, którzy znakomicie łączą grę w obronie i ataku. Paul Pogba będzie mógł rozwinąć się w grze ofensywnej, bo za plecami będzie miał N'Golo Kante, a ten potrafi przechwycić i odebrać każdą piłkę w zasięgu wzroku. Na skrzydłach wybiegną Dimitri Payet i Antoine Griezmann, a o ich walorach pisać nie trzeba. A przecież na ławce pozostają tacy piłkarze jak Moussa Sissoko, Yohan Cabaye, Anthony Martial czy Kingsley Coman! Ciekawe, jak zestawi to Didier Deschamps...

Mocna strona: Mocna i bardzo wyrównana kadra

To, o czym pisaliśmy wcześniej. Deschamps ma kilku wyśmienitych zawodników na każdą pozycję, więc w razie słabszej formy jednej ze swoich gwiazd, może zastąpić ją kimś niekoniecznie gorszym. Przypomnijmy, że jego powołania wywołały sporo dyskusji, bo uznania w jego oczach nie znaleźli choćby Alexandre Lacazette, Hatem Ben Arfa i Kevin Gameiro. To nie ma jednak teraz żadnego znaczenia - drużyna jest bardzo mocna i żądna sukcesu.

Słaba strona: Zgranie obrony.

Francja będzie musiała radzić sobie bez Raphaela Varane'a, Mamadou Sakho oraz Kurta Zoumy, co oznacza, że duet stoperów powinni stworzyć Laurent Koscielny oraz Adil Rami. Ostatnie mecze towarzyskie pokazały, że ich współpraca ulega poprawie, lecz nie jest to wymarzony poziom. W starciu z Kamerunem nie wyglądało to najlepiej, bo jeden jakby nie czuł się pewnie koło drugiego, a takie zachowanie nie mogło się

Prognoza: Minimum półfinał.

Piszemy po raz kolejny - Francja jest głównym Euro 2016. Piłkarze są młodzi i głodni sukcesu, lecz kto wie, czy właśnie brak doświadczenia i olbrzymia presja nakładana przez kibiców i miejscowe media ich nie pokona. To może być ich najtrudniejszy przeciwnik - właśnie presja. Do półfinału powinni jednak dojść.

Transmisja meczu Francja - Rumunia od 21.00 w Polsacie, Polsacie Sport oraz Polsacie Sport 2.