Glik: Irlandczykom może brakuje jakości, ale tworzą kolektyw

Marcin Feddek: Jesteście już po dwóch odprawach przed meczem z Irlandią Północną. Dużo wiecie o najbliższym rywalu?

Kamil Glik: Sporo. Myślę, że te dwie odprawy pokazały nam ich mocne strony oraz ich defekty. Wiemy, że ich najmocniejszą stroną są stałe fragmenty gry, po nich zdobyli większość swoich bramek. Myślę, że będziemy na to przygotowani, ale domyślamy się również, że mają wytrenowane jakieś warianty w zanadrzu, że przygotowali jakąś niespodziankę. Powinniśmy jednak być przygotowani i podwójnie czujni.

Mam wrażenie, że Irlandia Północna gra podobną piłkę do Irlandii z którą graliśmy w eliminacjach, ale piłkarsko są jednak troszeczkę gorsi.

Jakość ich gry nie jest może powalająca, ale widać, że jest to niesamowity kolektyw. Jest to drużyna, która nie przegrała już od dwunastu spotkań. To świadczy samo za siebie... Absolutnie nie można więc powiedzieć, ze w ich grze nie ma żadnej jakości, bo widać, że jest to drużyna dobrze grająca, dobrze rozumiejąca się i absolutnie nie można ich lekceważyć.

Oni często grają z pominięciem drugiej linii. Długa piłka na Kyle Laffertyego, który ustawiony tyłem do bramki potrafi się zastawić, zgrać piłkę, uciec obrońcom... Rzadziej wchodzi bezpośrednio w drybling. Wiesz dużo o Laffertym?

Jest to zawodnik, który bazuje na swojej sile fizycznej, dużo walczy, co widzieliśmy na załączonych obrazkach, które oglądaliśmy na odprawie. Będziemy na to przygotowani, ale oczywiście mecz napisze swoją historię.

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.