Belgowie nadal w grze! Irlandia złamana w drugiej połowie!

Piłka nożna
Belgowie nadal w grze! Irlandia złamana w drugiej połowie!
fot. PAP

Wysoki pressing, posiadanie piłki i spychanie rywala do głębokiej defensywy - to wszystko okazało się mniej skuteczne niż zwykłe... kontrataki! To właśnie w drugiej połowie, po oddaniu większej inicjatywy reprezentantom Irandlii, Belgowie zagwarantowali sobie pierwsze zwycięstwo na Euro 2016 i tym samym pozostają nadal w grze o wyjście z grupy po tym jak w pierwszej kolejce ulegli Włochom.

To był mecz ostatniej szansy dla Belgów i tak jak można było się spodziewać od pierwszych sekund podopieczni Marca Wilmotsa ruszyli do ataku. Pierwsza akcja, w której interweniować musiał irlandzki bramkarz miała miejsce w 5.minucie po akcji przeprowadzonej przez De Bruyne i Carrasco. Później zawodnik Manchesteru City wystawiony na pozycji playmakera jeszcze wielokrotnie rozpoczynał akcje ofensywne Belgów, kreował sytuacje zarówno sobie jak i kolegom z zespołu, ale nie przynosiło to efektu w postaci bramki.


Po wielu próbach, w 24.minucie piłka w końcu wpadła do siatki Irlandczyków. Wszystko zaczęło się od długiej piłki zagranej przez De Bruyne, którą przejął Carrasco. Pierwszy strzał – słupek! Dobitka i… gol! Rzut oka w lewą stronę – podniesiona chorągiewka! Carrasco był na spalonym.


Belgowie przez 45. minut rozgrywali piłkę, wymieniali podania, ale wiele z nich kończyło się niecelnymi strzałami. Trzeba im jednak oddać, że grali w piłkę i stwarzali sobie sytuacje. Irlandczycy swoje akcje (a było ich jak na lekarstwo) zaczynali od długiego podania ze swojej połowy boiska, które bez problemów w swoim polu karnym przejmowali Belgowie. W pierwszych minutach Irlandczycy mieli też szansę przy dośrodkowaniach piłki z rzutu rożnego, ale pewnie przejmował je Thibaut Courtois. Jeśli chodzi o rozgrywanie piłki i wymianę podań to nawet jeśli Irlandczycy chcieli trochę poklepać, wysoki pressing Belgów nie dawał im na to szans.


Najlepiej przedstawia to statystyka 216 celnych podań wymienionych przez Belgów (z których żadne nie zakończyło się prawidłowo zdobytą bramką) przy 69 podaniach Irlandczyków. Z kreatywnością Belgów było znacznie lepiej niż w spotkaniu z Włochami, ale niecelne finalne podania i skuteczne bloki Irlandczyków sprawiły, że do szatni piłkarze zeszli przy wyniku 0:0.


Pomysł z rozgrywaniem piłki, wymianą podań i wysokim pressingiem  się nie sprawdził, dlatego należy pochwalić Belgów za początek drugiej połowy. W niej znacznie cofnęli się pod swoje pole karne, dali trochę pograć piłką Irlandczykom i w 48.minucie wyszli z kontrą. Wykorzystali swój największy atut, czyli szybkość i tak zdobyli upragniona bramkę. Piłkę przejął Lukaku, podał do rozpędzonego na prawym skrzydle De Bruyne, a ten oddał ją znów do zawodnika Evertonu. Ten strzałem w prawy róg pokonał Darrena Randolpha.


W 53. minucie niestety zamiast na kimś z drużyny Belgii lub Irlandii, kibice swoją uwagę skupili na arbitrze spotkania. Turecki sędzia Cüneyt Çakır nie odgwizdał ręki Witsela przed polem karnym Belgów.


Druga część spotkania to znacznie częstsze rozgrywanie piłki przez Irlandczyków, ale co zaskakujące na lepsze wyszło to podopiecznym Marca Wilmotsa. W 61. minucie po podaniu od Meuniera drugiego gola dla drużyny Czerwonych Diabłów zdobył Axel Witsel.


Nie był to jednak koniec – czego Belgowie nie zdołali trafić w pierwszej połowie, to odbili sobie w drugiej.  W 70.minucie znów po kontrze i znów po trafieniu Lukaku Darren Randolph musiał ponownie wyjmować piłkę z siatki. Prawą stroną boiska popędził Eden Hazard. Pomocnik Chelsea świetnie wyłożył futbolówkę Lukaku, a snajper reprezentacji Belgii nie mógł nie trafić w tej sytuacji i uderzeniem w krótki róg pokonał golkipera.

Okazuje się, że czasem bardziej opłaca się oddać trochę posiadania rywalowi niż naciskać i spychać go do szczelnej obrony. Trzy gole mówią same za siebie - szybkość i przewaga techniczna Belgów dała się we znaki Irlandczykom dopiero po tym, gdy dostali od zawodników Wilmotsa więcej luzu.

 

Belgowie mają po tym spotkaniu trzy punkty i w grupie E zajmują drugie miejsce. Irlandczycy mają tylko jeden punkt wywalczony przeciwko Szwecji i decydujące okaże się dla nich spotkanie z reprezentacją Włoch w następnej kolejce.

 

Grupa E: Belgia - Irlandia 3:0 (0:0)

 

Bramki: 1:0 Romelu Lukaku (48), 2:0 Axel Witsel (61-głową), 3:0 Romelu Lukaku (70)

 

Żółta kartka - Belgia: Thomas Vermaelen. Irlandia: Jeff Hendrick

 

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja)

 

Belgia: Thibaut Courtois - Thomas Meunier, Toby Alderweireld, Thomas Vermaelen, Jan Vertonghen - Axel Witsel, Mousa Dembele (57. Radja Nainggolan), Yannick Carrasco (64. Dries Mertens), Kevin De Bruyne, Eden Hazard - Romelu Lukaku (82. Christian Benteke)

 

Irlandia: Darren Randolph - Seamus Coleman, John O Shea, Ciaran Clark, Stephen Ward - Jeff Hendrick, Glenn Whelan, James McCarthy (62. James McClean), Robbie Brady - Wes Hoolahan (71. Aiden McGeady), Shane Long (79. Robbie Keane)

AP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie