Dramat Ronaldo i spółki! Odmieniona Austria urwała punkty Portugalii

Piłka nożna
Dramat Ronaldo i spółki! Odmieniona Austria urwała punkty Portugalii
fot. PAP

To nie był dzień Cristiano Ronaldo. Gwiazda reprezentacji Portugalii zmarnowała rzut karny i nawet jeśli trafiła do siatki, to i tak ze spalonego. Jego koledzy także nie byli skuteczni, więc spotkanie z Austrią zakończyło się bezbramkowym remisem.

Obie reprezentacje przystępowały do tego spotkania po wpadkach z pierwszej kolejki. Portugalczycy, mimo że prowadzili 1:0, ostatecznie zremisowali 1:1 po dużym błędzie obrony, a Austriacy spisali się jeszcze gorzej, przegrywając z Węgrami 0:2 po katastrofalnym spotkaniu. Biorąc pod uwagę, że byli typowani na czarnego konia, można było czuć spory niedosyt po tym występie, zwłaszcza że ich szanse na awans do 1/8 finału mocno zmalały.

Oznaczało to, że i Portugalia, i Austria musiały koniecznie postarać się o trzy punkty. Fernando Santos w końcu postawił na trio Ricardo Quaresma-Cristiano Ronaldo-Nani w pierwszej linii. Nieoczekiwanie jednak to ci drudzy mieli pierwszą okazję, bo już w trzeciej minucie tuż przed Rui Patricio znalazł się Martin Harnik, lecz z pięciu metrów nie potrafił skierować piłki do siatki. Faworyci rozpędzali się powoli i w końcu mieli swoje sytuacje, lecz kończyło się podobnie.

Ronaldo - który w sobotę zagrał po raz szesnasty na mistrzostwach Europy, wyrównując rekord Liliana Thurama oraz Edwina van der Saara, a także po raz 128. w reprezentacji Portugalii, bijąc pod tym względem Luisa Figo - raz po raz łapał się za głowę, bo znakomicie dysponowany był austriacki bramkarz Robert Almer. Pozostali też nie mieli łatwo, bo Nani trafił w słupek. W końcówce blisko było gola dla... Austrii. Z rzutu wolnego uderzył David Alaba, lecz dobrze ustawiony na linii bramkowej był Vierinha.

Druga połowa to jeszcze częstsze próby Ronaldo, który ciągle nie był złapać odpowiedniego rytmu. Spokojnie mógł mieć na koncie kilka trafień, lecz Almer jakimś cudem ciągle pozostawał niepokonany. Nie było dla niego różnicy, czy ma bronić uderzenie z dystansu, czy kilkanaście sekund później strzał głową z kilku metrów. Kolejne minuty mijały, a faworyci byli coraz bardziej sfrustrowani. Nie ma co się dziwić, bo dwa punkty po dwóch meczach w - bądź co bądź - przeciętnej grupie chluby nie przynosi.

Mimo wszystko wydawało się, że Portugalia będzie miała swój wynik, gdyż w 78. minucie Cristiano Ronaldo został sfaulowany w polu karnym przez Martina Hintereggera. Nie trzeba oczywiście pisać, że to właśnie on ustawił piłkę na jedenastym metrze. Specjalista od rzutów karnych jednak zawiódł, gdyż trafił tylko w słupek! No jeśli w taki sposób mu się nie udało, to chyba nie był jego dzień. Kilkadziesiąt sekund trafił jednak do siatki, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego. Już zaczął dziką radość... kiedy okazało się, że sędzia liniowy podniósł chorągiewkę! Spalony, bramki nie ma, ochoty do gry również...

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Portugalia ma dwa punkty po dwóch meczach, a Austria - jeden. A Ronaldo ma na tym turnieju już 19. strzałów - więcej od siedmiu reprezentacji - a ciągle pozostaje bez gola!


Portugalia - Austria 0:0

Portugalia: Patricio - Vierinha, Pepe, Carvalho, Guerreiro - William, Moutinho, Gomes (83 Eder) - Nani (89 Silva), Ronaldo, Quaresma (71 Mario).

Austria: Almer - Klein, Prodl, Hinteregger, Fuchs - Ilsanker (87 Wimmer), Baumgartlinger - Harnik, Alaba (65 Schopf), Arnautovic - Sabitzer (85 Hinterseer).

Żółte kartki: Quaresma, Pepe - Harnik, Fuchs, Schopf.

Aleksandra Pika, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie