Euro 2016: Wejście smoka Błaszczykowskiego! Polska pokonała Ukrainę i awansowała do 1/8 finału

Reprezentanci Polski oszczędzili nam znanego scenariuszu: mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor. Tym razem przebieg był zdecydowanie inny - trzy punkty z Irlandią Północną, punkt z Niemcami i na koniec spotkanie z Ukrainą, a w perspektywie nawet pierwsze miejsce w grupie. Brzmi to całkiem nieźle, ale skoro ma się tak mocnych zawodników, to można mierzyć w najwyższe cele. Adam Nawałka powtarzał, że trzecie grupowe starcie potraktuje bardzo poważnie, choć zestawienie personalne było nieco inne niż w pierwszych dwóch. Zmieniło się także ustawienie, a w wyjściowej jedenastce pojawili się Thiago Cionek, Tomasz Jodłowiec, Bartosz Kapustka, Piotr Zieliński.

Na trybunach zasiadło ponad 30 tysięcy polskich kibiców, Marsylia tego dnia zrobiła się biało-czerwona, co tylko mogło dodać naszym zawodnikom skrzydeł. Początek rzeczywiście na to wskazywał, bo po kilku minutach powinno być co najmniej 1:0. Zaczęło się od zmarnowanej sytuacji Arkadiusza Milika, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów, lecz Andrija Pjatowa nie pokonał. Chwilę później w jeszcze lepszej pozycji znalazł się Robert Lewandowski, lecz efekt był podobny. Czy przeszkodził mu zły stan murawy na Stade Velodrome? Być może, nie od dzisiaj wiadomo, że pozostawia on wiele do życzenia. Później do głosu doszli Ukraińcy, którzy na koniec przygody z Euro 2016 chcieli zatrzeć złe wrażenie. Mychajło Fomienko, selekcjoner kadry, zapowiedział, że to jego ostatni mecz w tej roli i poprosił piłkarzy o grę dla niego.

Mało brakowało, a Andrij Jarmołenko w siedemnastej minucie wykorzystałby błąd polskiej obrony, lecz w sytuacji sam na sam z Łukaszem Fabiańskim fatalnie przestrzelił. Mnóstwo problemów na prawej obronie miał Thiago Cionek, z przodu kompletnie nie radził sobie Piotr Zieliński i został zmieniony już w przerwie (w jego miejsce Jakub Błaszczykowski). Zawodnik wybrany do jedenastki Serie A nie zachwycił i kto wie, może już na tym Euro się nie pojawi... A Błaszczykowski miał spory wpływ na przebieg meczu...

Kilka minut po wejściu na boiska to właśnie on zdobył bramkę na 1:0. Polacy ładnie rozegrali rzut rożny, piłka trafiła do Arkadiusza Milika, który dostrzegł znakomicie ustawionego Błaszczykowskiego, a ten tylko przełożył dwóch przeciwników i posłał piłkę do siatki Pjatowa. Taki wynik oznaczał, że zmagania grupowe zakończymy na drugim miejscu, gdyż Niemcy prowadzili z Irlandią Północną 1:0.

Do końca rezultat nie uległ już zmianie, choć Ukraińcy bardzo często - i zaskakująco łatwo - wchodzili w nasze pole karne, lecz zabrakło im skuteczności. Niemcy wygrali, Polacy - również, więc w takiej kolejności te drużyny zakończyły rozgrywki grupowe. Na trzecim miejscu uplasowała się Irlandia Północna - która czeka teraz na wyniki kolejnych spotkań - a na ostatniej lokacie znalazła się Ukraina.

Polska w 1/8 finału zmierzy się ze Szwajcarią.

Ukraina - Polska 0:1 (0:0)

Bramka: Błaszczykowski 54.

Ukraina: Pjatow - Fedecki, Chaczeridi, Kuczer, Butko - Rotan, Stepanenko - Jarmołenko, Zinczenko (73 Kowalenko), Konopljanka - Zozulja (90+2 Tymoszczuk).

Polska: Fabiański - Cionek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk - Jodłowiec, Krychowiak - Kapustka (71 Grosicki), Zieliński (46 Błaszczykowski), Milik (90+3 Starzyński) - Lewandowski.

Żółte kartki: Rotan, Kuczer - Kapustka.