LM piłkarzy ręcznych. Prezes Wisły Płock: Gramy w grupie śmierci

Piłka ręczna
LM piłkarzy ręcznych. Prezes Wisły Płock: Gramy w grupie śmierci
fot. PAP

Prezes SPR Wisła Płock Artur Zieliński, obserwując losowanie grup Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, już po kilku minutach wiedział - to będzie grupa śmierci. „Za to dla kibiców i pod względem sportowym, to grupa marzeń” – powiedział.

Rywalami Orlenu będą w grupie A m.in. cztery drużyny, z którymi płocczanie grali w poprzedniej edycji: węgierski Telkom Veszprem, Paris Saint-Germain oraz niemieckie THW Kiel i Flensburg Handewitt, z których trzy pierwsze grały w Final Four. Na dodatek jest utytułowana FC Barcelona Lassa. Pozostali przeciwnicy to: mistrz Danii Bjerringbro Silkeborg i Szwajcarii Kadetten Schafchausen.

 

W tym sezonie, do Orlen Areny zawita większość najlepszych europejskich piłkarzy ręcznych. „Po raz kolejny spotkamy się z Barceloną, PSG, Veszpremem, dwiema niemieckimi ekipami. Znamy ich doskonale, chociaż nasze wcześniejsze obserwacje nie są miernikiem obecnie prezentowanego przez nich poziomu. Od trzech sezonów udawało nam się wychodzić z grupy, a sprawialiśmy także niespodzianki. Mam nadzieję, że tak będzie i w tej edycji. Jesteśmy w grupie śmierci, ale to nie po raz pierwszy, cieszę się, że pod kątem kibiców i sportowym, będzie to bardzo dobry sezon, czeka nas dużo emocji i mnóstwo świetnej piłki ręcznej” – zapewnił Zieliński.

 

Zdaniem trenera bramkarzy Wisły Artura Górala, w tej grupie brakuje tylko Vive Tauronu Kielce - zwycięzcy LM w poprzednim sezonie.

 

„Mamy trzy zespoły z ostatniego Final Four, a do tego Barcelonę. Myślę, że to najtrudniejsza grupa w historii Ligi Mistrzów, cała czołówka światowa. Ale nikt nam nie mówił, że będzie łatwo. Dla nas to na pewno dodatkowa mobilizacja i szansa na pokazanie, że słusznie dostaliśmy dziką kartę. A przy okazji, w Płocku zobaczymy znakomitych piłkarzy i byłego trenera Orlen Wisły Larsa Walthera, szkoleniowca Szwajcarów oraz naszego wychowanka, obecnie zawodnika Barcelony, Kamila Syprzaka. Nie ma co mówić, w 1. kolejce będziemy podejmować Barcelonę, drużynę z samego szczytu, a potem wcale nie będzie łatwiej” – zauważa.

 

Kapitan płockiej drużyny Adam Wiśniewski żałuje, że los nie był łaskawszy dla Orlen Wisły.

 

„Patrząc na to zestawienie widać, że możemy powalczyć o czwarte miejsce. Nie mamy wyjścia, musimy patrzeć optymistycznie i mieć nadzieję, że trener Piotr Przybecki tak nas przygotowuje, byśmy zdobywali punkty w swojej hali. W poprzednim sezonie za dużo meczów przegrywaliśmy, nawet nieznacznie, przed naszymi kibicami. Teraz powinno być inaczej, chociaż jest wiele niewiadomych. Nawet na dziś trudno powiedzieć, w jakim składzie pojedziemy na igrzyska do Rio de Janeiro, kto znajdzie się w kadrze, a kto będzie się przygotowywał z zespołem” – powiedział Wiśniewski.

 

W jego opinii, grupa, choć bardzo trudna, to ciekawa, do Płocka przyjadą prawie wszyscy najlepsi zawodnicy.

 

„To będzie znakomity sezon dla promowania piłki ręcznej, bo przecież w Orlen Arenie spotykamy się również z Vive, w krajowych rozgrywkach. Mam nadzieję, że na trybunach zasiądzie komplet kibiców, wszyscy będą chcieli zobaczyć, jak radzimy sobie w starciu z najlepszymi w Europie” - dodaje.

 

Na razie nie wiadomo, kiedy drużyna rozpocznie przygotowania do sezonu. Wiadomo tylko, że w pierwszej kolejce płocczanie spotkają się w Orlen Arenie z Barceloną.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie