Kłos: Nie mogę obiecać kibicom, że wygramy Final Six
Karol Kłos, siatkarz reprezentacji Polski, wraz z drużyną przygotowuje się do turnieju Final Six oraz do sierpniowych igrzysk olimpijskich. - Nie mogę obiecać kibicom, że wyjdziemy i wygramy Final Six, ale mogę obiecać to, że będziemy walczyć jak zawsze od początku do końca - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport. Siatkarz wymienił również mocne strony najbliższych rywali Polaków.
- Nie mogę obiecać kibicom, bo nikt nie jest w stanie obiecać, że wyjdziemy i wygramy Final Six, ale mogę obiecać to, że będziemy walczyć jak zawsze od początku do końca. - oznajmił Kłos.
Zawodnicy przygotowują się nie tylko do turnieju Final Six, ale co ważniejsze, do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro - Jesteśmy już przy końcówce tej walki, bo z tego co słyszałem chyba do 12 lipca, czyli przed Final Six, ma zostać podany skład, potem już będzie tylko pełne skupienie na Lidze Światowej i na przygotowaniach do igrzysk – zaznaczył Kłos. - Jeżeli 12-tego zobaczę skład i ja w nim będę to spełni się moje kolejne marzenie – podkreślił mistrz świata z 2015 roku.
Zanim jednak polska reprezentacja uda się do Rio swoją formę sprawdzi przeciwko najlepszym drużynom Ligi Światowej - Myślę, że rywalizacja może być dosyć - nie napięta - ale wyrównana, bo wszystkie zespoły, które zagrają w Final Six prezentują podobny poziom i również dyspozycja dnia może tu odgrywać duże znaczenie. Turniej jak turniej, może się różnie ułożyć. Myślę , że każda z tych drużyn, nawet my, jest w stanie go wygrać - powiedział zaowdnik. - Dobrze znamy przeciwników, ja jestem optymistycznie nastawiony - dodał.
Siatkarz wymienił również najmocniejsze strony najbliższych rywali Polaków, czyli Serbii i Francji. - Mocnym punktem Serbii jest mój kolega z zespołu, Srećko Lisinac. Jest środkowym, ale zdobywa bardzo dużo punktów. Myślę, że Serbowie bardzo dobrze przyjmują i bardzo dobrze bronią, więc ciężko jest ich ustrzelić, a przynajmniej tak to wyglądało w ostatnich meczach. Są w dosyć dobrej formie, ale nic dziwnego bo to jest jedyny ich tak duży turniej w tym roku i oni się przygotowywali tylko pod ligę światową - podkreślił. - Zobaczymy czy utrzymają tą dobrą dyspozycję, bo naprawdę już dawno nie widziałem tak dobrze i przede wszystkim równo grającej Serbii – podsumował serbskich rywali Kłos.
Jeżeli chodzi o francuską ekipię, to są w analogicznej sytuacji do Polaków - Francuzi są na podobnym etapie przygotowań jak my. Przede wszystkim przygotowują się do Rio i na tym się skupiają. Z tego co słyszałem, mieli dostać kilka dni wolnego przed turniejem Final Six, na taki ostatni odpoczynek przed Rio - wyjawił polski zawodnik.
- Final Six to duży turniej. Jest rozgrywany w Polsce, więc przy polskiej publiczności to na pewno by było coś wygrać taką imprezę, jednak głównym celem są igrzyska. – zakończył siatkarz.
Cała wypowiedź w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze