Fajdek: Trzy kawy mnie nie pobudziły, celem kolekcja medali
Mistrz Europy w rzucie młotem Paweł Fajdek (Agros Zamość) przyznał po konkursie w Amsterdamie, że jest bardzo zmęczony, samopoczucie ma fatalne, a trzy kawy i trzy napoje energetyczne wypite przed finałową rozgrywką nie zdołały go pobudzić.
„Miałem tu dwa różne konkursy – eliminacyjny i finałowy. Niedziela zaczęła się dla mnie jakoś dziwnie, sennie, monotonnie. Samopoczucie fatalne. Ale... Przystanek w drodze do Rio de Janeiro zaliczony i jedziemy dalej. Zadanie wykonane, na laurach nie spoczywam, wracam do kraju i biorę się dalej do roboty” – powiedział podopieczny Czesława Cybulskiego.
Wynikiem 80,93 m po raz pierwszy w karierze został mistrzem kontynentu. Dwa lata temu z Zurychu przywiózł srebro, a ponadto ma dwa złote medale mistrzostw świata – z Moskwy (2013) i Pekinu (2015). „Kiedyś oświadczyłem, że moim celem jest kolekcjonowanie trofeów” – przypomniał.
Dodał też ze smutkiem, że „ten człowiek będzie nas prześladował”. Na myśli miał skażonego dopingiem Białorusina Iwana Tichona, który na podium przedzielił Polaków.
„Zgodnie z zapowiedzią ręki jemu nie podałem. Współczuję Wojtkowi, którego ten koksiarz wykolegował” – podkreślił.
Wojciech Nowicki (Podlasie Białystok) przeprosił dziennikarzy słowami: „Jestem bardzo zdenerwowany i nie mam głowy do rozmów”.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze