Liga Europy: Piast wysoko przegrał z IFK
Porażka 0:3 na własnym stadionie z IFK Goeteborg praktycznie pogrzebała szanse wicemistrzów Polski na awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europejskiej.
Kilka lat temu Piast już grał w europejskich pucharach. Wtedy euromarzenia zgasił Karabach Agdam. Jeśli zespół z Gliwic nie poradził sobie z tamtym rywalem, to ciężko było oczekiwać cudów w starciu z wicemistrzem Szwecji (który w dodatku jest w pełni sezonu, bo w Szwecji gra się systemem wiosna - jesień).
Już w 2. minucie marzenia pękły jak bańka mydlana. Wystarczyło jedno, dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzał Mattiasa Bjarsmyra, żeby IFK objęło prowadzenie.
Po stracie gola Piast próbował konstruować akcje ofensywne, przedzierał się pod pole karne gości, ale brakowało bardzo celnych strzałów. Bez tego ciężko o gole. Jeszcze przed przerwą goście pokazali swoje doświadczenie. Tobias Hysen, były reprezentant Szwecji, uderzył z kilkunastu metrów i zaskoczył Jakuba Szmatułę. Wynik 2:0 do przerwy pozwolił gościom na spokojne kontrolowanie gry w drugiej połowie.
W 46. minucie na boisku pojawił się Michał Masłowski - debiutujący w drużynie Piasta Gliwice. Wypożyczony z Legii zawodnik nie odmienił jednak gry gospodarzy. Tuż przed końcem spotkania IFK zdobyło trzecią bramkę i praktycznie przypieczętowało swój awans.
PIAST GLIWICE - IFK GOETEBORG 0:3 (0:2)
Bramki: Bjarsmyr (2), Hysén (35), Engvall (86)
Piast: Szmatuła - Mokwa (46, Masłowski), Girdvainis, Hebert, Mráz - Bukata, Pietrowski, Murawski, Szeliga (61, Jankowski), Živec - Barišić (72, Mak).
Göteborg: Alvbåge - Salomonsson, Bjarsmyr, Rogne, Aleesami - Ankersen (82, Smedberg-Dalence), Albæk, Eriksson, Rieks - Boman (86, Pettersson), Hysén (80, Engvall).
Komentarze