Arbiter nie widział dwóch bloków. "W Egipcie nie było tego słychać" (WIDEO)

Siatkówka

W pierwszym półfinale Final Six Ligi Światowej pomiędzy Serbią i Włochami nerwy udzieliły się nie tylko zawodnikom obu drużyn. Egipski sędzia, prowadzący to spotkanie, również popełniał błędy. Nasr Shaaban nie zauważył dwóch bloków w niewielkim odstępie czasu. Błędną decyzję arbitra poprawiła wideoweryfikacja.

Przy stanie 19:19 w drugim secie, atak Ivana Zaytseva wylądował na aucie. Piłka wcześniej trafiła w ręce Dragana Stankovicia. Sędzia przyznał jednak punkt dla Serbów. Włosi poprosili o challenge, który zmienił decyzję arbitra. - Przecież to było słychać, ale w Egipcie widocznie nie było - dworowali komentatorzy Polsatu Sport z egipskiego sędziego.

Kilka akcji później, przy stanie 21:21, pokrzywdzoną stroną byli początkowo Serbowie. Piłka po ataku Drazena Luburicia prześlizgnęła się po włoskim bloku. Odgwizdano aut, jednak po raz kolejny po challenge'u zweryfikowano decyzję Egipcjanina. - Można przyjąć zasadę, że gdy sędzia pokazuje aut, to jest blok - żartował Ireneusz Mazur.

JP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie