Chciał zrobić zdjęcie życia. Spowodował kraksę przy 75 km/h (WIDEO)

W Polsce kolarscy kibice ekscytują się wyścigiem Tour de Pologne, natomiast cały świat interesuje się doniesieniami z Tour de France. W tym samym czasie trwa jednak zaliczany do kalendarza UCI wyścig Tour of Qinghai Lake w Chinach, który na chwilę zyskał na popularności. Niestety głośno zrobiło się o nim dzięki kibicowi, który spowodował fatalną kraksę na trasie...
Nie wiadomo, gdzie był w tym momencie mózg widza, ale w momencie, gdy kolarze jechali zwykłym, szybkim odcinkiem trasy 1. etapu, wyżej wymieniony człowiek wbiegł na środek drogi, by zrobić selfie z zawodnikami. Taki ruch nie mógł się po prostu zakończyć dobrze, a w niezbyt mądrego fana kolarstwa wjechał prawie cały peleton. Jedynie kilku kolarzy będących z przodu ominęło kraksę.
Kolarze w momencie wypadku jechali z prędkością około 75 km/h. Wielu z nich doznało bolesnych kontuzji, a najbardziej ucierpiał Włoch Tizano Dalla z zespołu Androni, który ma złamany obojczyk. Kibicowi natomiast nie stało się nic... Prawie nic, bo został on aresztowany przez miejscową policję.
- Dobrze zobaczyć, że facet jest już w dobrych rękach - skomentował australijski kolarz Nathan Elliott.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze