Wilder złamał rękę, ale i tak pokonał Arreolę przed czasem
Deontay Wilder (37-0, 36 KO) pokonał przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Chrisa Arreolę (36-4, 31 KO) na gali PBC w Birmingham, broniąc tytułu mistrza świata WBC w wadze ciężkiej. "Bronze Bomber" - jak sam przyznaje - od czwartej rundy musiał walczyć ze złamaną ręką.
Wilder - zgodnie z przewidywaniami - od początku miał przewagę w każdym aspekcie. Arreoli nie można było odmówić serca i zaangażowania, lecz warunki fizyczne, a także mobilność w ringu ograniczały jego ruchy. Wykorzystywał to panujący mistrz, który spokojnie go punktował, a w czwartej rundzie był blisko wygranej przed czasem. Arreola starał się klinczować - opuścił głowę, a tam nadział się na potężny prawy. Miał szczęście, że do końca starcia pozostawało nieco ponad 20 sekund.
Wilder bawił się w ringu, a jego rywal szukał klinczu, z którego "Bronze Bomber" regularnie wyprowadzał ciosy. Co ciekawe od czwartej rundy używał głównie lewej ręki, gdyż... prawą złamał! - Wybaczcie, chciałem dać wam nokaut - powiedział po zakończonej walce. Ostatecznie wygrał po ośmiu, kiedy narożnik przeciwnika rzucił ręcznik.
Dla Wildera to czwarta udana obrona tytułu mistrza świata.
Wynik walki:
Deontay Wilder pokonał przez techniczny nokaut po ósmej rundzie Chrisa Arreolę.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze