Kowalczyk jest prześladowana! Musiała interweniować policja
Ogromna popularność sportowców ma swoje ciemne strony. Pokazał to przykład Justyny Kowalczyk, która od pewnego czasu jest nękana przez pewnego mężczyznę. "Bałam się go od dawna" - napisała nasza najlepsza biegaczka narciarska.
Kowalczyk cieszy się bardzo dużą popularnością. Wystarczy spojrzeć na jej oficjalny profil na Facebooku, który śledzi prawie milion osób! Niestety, w tym gronie znalazła się "czarna owca". Człowiek, który nie daje sportsmence spokoju...
"Doszło nawet do tego, że musiała interweniować policja. Kilka dni temu spod domu moich rodziców w Kasinie Wielkiej policja zabrała oszołoma z nożem. Oszołom ów już niejedną noc przespał na pobliskim przystanku autobusowym. Przyjeżdżał z drugiego końca Polski, gdy dowiadywał się, że mogę być z rodziną. Od kilku lat twierdzi, że broni mnie przed szatanem i że moje życie do niego należy" - napisała Kowalczyk w swoim felietonie na łamach "Gazety Wyborczej".
"Rzeczy, które wypisywał do mnie na Facebooku, nie nadają się do publikacji. Bałam się go od dawna. Bo nikogo nie boję się tak bardzo, jak fanatyków. Nie wiem, czy ingerencja policji coś w sprawie tego natręta zmieni. Choć mam nadzieję" - dodała.
Na razie nie wiadomo, co będzie dalej z tym mężczyzną.
Kowalczyk jest jedną z najpopularniejszych polskich sportsmenek. W swoim dorobku ma między innymi pięć medali olimpijskich (dwa złote, jeden srebrny i dwa brązowe) oraz osiem medali mistrzostw świata (dwa złote, trzy srebrne i trzy brązowe).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze