Rio 2016: 13 krajowych agencji antydopingowych krytykuje MKOl

Inne
Rio 2016: 13 krajowych agencji antydopingowych krytykuje MKOl
fot. PAP

Trzynaście narodowych agencji antydopingowych, podpisało się pod listem otwartym do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, krytykując tę instytucję za reakcję na skandal dopingowy w Rosji. "W najważniejszym momencie MKOl nie chciał być liderem" - napisano.

MKOl brał pod uwagę wykluczenie wszystkich reprezentantów Rosji z tegorocznych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, ale ostatecznie nie zdecydował się na ten krok. Zamiast tego pozostawił decyzje w rękach międzynarodowych federacji poszczególnych dyscyplin, które dotychczas zakazały startu ok. 120 członkom "Sbornej".

Zgodnie z ustaleniami raportu Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), w ostatnich latach rosyjski sport przesiąknięty był dopingiem oraz korupcją. Fałszowano wyniki testów zawodników w wielu dyscyplinach, w tym 20 będących w programie letnich igrzysk, a w proceder zamieszani byli m.in. medaliści olimpiady w Soczi w 2014 roku.

"MKOl pokazał swoim działaniem, że nie posiada niepodległości wymaganej, aby odciąć się od komercyjnych i politycznych interesów i chronić czystość sportu. Wymagana jest radyklana zmiana w celu zapewnienia, że taka klęska nigdy już się nie powtórzy" - napisały cytowane przez "The Guardian" instytucje zajmujące się zwalczaniem dopingu w Austrii, Danii, Finlandii, Holandii, Japonii, Kanadzie, Niemczech, Norwegii, Nowej Zelandii, Polsce, Szwajcarii, Szwecji i USA. Wcześniej rozczarowanie i zaniepokojenie decyzją MKOl wyraziła też WADA.

W niedzielę MKOl poinformował o utworzeniu trzyosobowej komisji, która będzie decydowała, czy każdy z dopuszczonych dotychczas do startu ok. 250 sportowców będzie mógł wystartować Rio. Dotychczas wykluczono ponad 100 rosyjskich sportowców.

"Do komisji należy ostatnie słowo odnośnie prawa startu w igrzyskach każdego z tych Rosjan. To dla nas bardzo ważne, aby to MKOl, w oparciu o rady niezależnych ekspertów, miał decydujące zdanie w kwestii, kto może przystąpić do olimpijskiej rywalizacji. Czasu jest niewiele. Decyzje muszą zostać podjęte do piątku" - powiedział rzecznik MKOl Mark Adams.

Przewodniczący tej instytucji Thomas Bach podkreślił na niedzielnej konferencji prasowej w Brazylii, że MKOl nie ponosi odpowiedzialności za całą sytuację. Jak dodał, nie widzi też powodu, by myśleć, że MKOl nie stanął na wysokości zadania.

Agencje antydopingowe skrytykowały też decyzję o wykluczeniu z igrzysk Julii Stiepanowej, której zeznania w dużym stopniu przyczyniły się do wykrycia łamania przepisów antydopingowych w rosyjskiej lekkoatletyce. Biegaczkę na 800 m do udziału w zmaganiach olimpijskich dopuściło Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), ale MKOl zdecydował o wykluczeniu wszystkich Rosjan, którzy w przeszłości zostali przyłapani na dopingu - w tym Stiepanową.

"Ta krótkowzroczna decyzja wpłynie na postawę przyszłych informatorów i w sposób istotny zaszkodzi światowym ruchom antydopingowym" - podkreślono w piśmie.

Polska Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie 25 lipca opublikowała oświadczenie, w którym podkreśliła, że jest nieusatysfakcjonowana z decyzji MKOl ws. dopuszczenia rosyjskich reprezentantów do udziału w igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich w Rio de Janerio.

Igrzyska w Rio rozpoczną się 5 i potrwają do 21 sierpnia.

SA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie