Priddy: Wiem, którzy rosyjscy siatkarze są czyści

38-letni przyjmujący reprezentacji USA William Priddy przez pięć lat występował w rosyjskiej Superlidze i doskonale poznał realia tamtejszej siatkówki. "Mam wielu przyjaciół w reprezentacji Rosji i wiem, którzy są czyści. Cieszę się, że zostaną oni dopuszczeni do turnieju olimpijskiego".
Priddy był zawodnikiem Lokomotiwu Nowosybirsk i Zenitu Kazań w latach 2007-2012. Doświadczony przyjmujący raz jeszcze będzie kluczowym punktem reprezentacji USA na turnieju olimpijskim, który powinien być dla niego ostatnim. 38-latek doskonale poznał środowisko rosyjskiej siatkówki i cieszy się z decyzji FIVB oraz Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o dopuszczeniu Sbornej do rozgrywek.
Mam wielu przyjaciół w reprezentacji Rosji i wiem, którzy są czyści. Jeśli nie mogliby oni uczestniczyć w turnieju ze względu na błędy kilku osób, byłoby to fatalne w skutkach dla całego siatkarskiego świata. Cieszę się, że Rosjanie pojadą na igrzyska i nie mogę się doczekać kiedy się z nimi zmierzymy.
Zespół Władimira Alekny był zagrożony dyskwalifikacją, gdy na jaw wyszedł skandal dopingowy związany z całą rosyjską federacją - o stosowanie niedozwolonych środków posądzono wówczas między innymi Aleksandra Markina oraz innych zawodników Dynama Moskwa.
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych z Rosjanami może zmierzyć się dopiero w dalszej fazie turnieju, bowiem w grupie siatkarze Johna Sperawa spotkają się z Kanadą, Włochami, Brazylią, Francją oraz Meksykiem.
Komentarze