De Lima: Zapalenie znicza jak zdobycie złota
Były maratończyk Vanderlei de Lima nie krył wzruszenia faktem, że to właśnie jemu przypadł zaszczyt zapalenia znicza olimpijskiego podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Rio de Janeiro. "Bez wątpienia to było niczym zdobycie złotego medalu" - skomentował Brazylijczyk.
De Lima stanął na najniższym stopniu podium 12 lat temu w Atenach. Wówczas został pozbawiony szans na złoto przez atak demonstranta. Wczesnym rankiem czasu polskiego maratończyk zakończył sztafetę z ogniem olimpijskim, mimo że długo wydawało się, iż tego zaszczytu dostąpi "król futbolu" Pele lub słynny tenisista Gustavo Kuerten.
"Wzięcie udziału w ten sposób w najważniejszym wydarzeniu sportowym świata, i to w ojczyźnie, jest warte może nawet więcej niż medal" - powiedział De Lima.
Zaproszenie miał otrzymać w ostatniej chwili, po wycofaniu się Pelego z powodów zdrowotnych. Przejął pochodnię z rąk koszykarki Hortencii Marcari, która z kolei otrzymała ją od Kuertena.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze