UFC: Tybura znokautował rywala wysokim kopnięciem! (WIDEO)
Marcin Tybura (14-2, 6 KO, 6 SUB) w drugiej rundzie wysokim kopnięciem znokautował Viktora Pestę (10-3, 4 KO, 3 SUB) na gali UFC Fight Night 92 w Salt Lake City i zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w amerykańskiej organizacji. Polski zawodnik tym samym zapewnił sobie kolejne walki w UFC.
Marcin Tybura do walki z Viktorem Pestą przystępował jak do pojedynku "o być albo nie być" w amerykańskiej organizacji. Po porażce w debiucie z Timothy Johnsonem (10-2, 5 KO, 4 SUB) na gali Zagrzebiu polski zawodnik nie mógł pozwolić sobie na kolejne potknięcia. Przed drugim występem w UFC do jego sztabu szkoleniowego dołączył m.in. Robert Złotkowski, trener stójki, który ostatecznie walnie przyczynił się do sukcesu w Salt Lake City.
Od pierwszych sekund walki Tybura świetnie radził sobie w wymianach stójkowych i zdecydowanie kontrolował poczynania w oktagonie. Polski zawodnik rozkręcał spokojnie swoje ręce i często kombinacje kończył prawym overhandem. W trakcie walki dało się usłyszeć uwagi narożnika, który podpowiadał Tyburze, aby kończył serię wysokimi kopnięciami. "Tybur" błyskawicznie wykorzystał uwagi Roberta Złotkowskiego i już w pierwszej minucie drugiej rundy posłał swojego rywala na deski. Kombinację rozpoczął lewym prostym, następnie wyprowadził cios sierpowy, a wszystko zwieńczył potężnym kopnięciem, które zwaliło z nóg Czecha.
- Dziękuję wszystkim kibicom w Polsce za doping - powiedział w wywiadzie po polsku Tybura. - Byliśmy z Pestą znajomymi i nimi pozostaniemy. Po walce od razu sprawdziłem czy wszystko z nim w porządku i mam nadzieję, że tak jest - dodał już po angielsku "Tybur".
Marcin Tybura (14-2, 6 KO, 6 SUB) pokonał Viktora Pestę (10-3, 4 KO, 3 SUB) przez KO (wysokie kopnięcie) Runda 2; 0:53
Od pierwszych sekund walki Tybura świetnie radził sobie w wymianach stójkowych i zdecydowanie kontrolował poczynania w oktagonie. Polski zawodnik rozkręcał spokojnie swoje ręce i często kombinacje kończył prawym overhandem. W trakcie walki dało się usłyszeć uwagi narożnika, który podpowiadał Tyburze, aby kończył serię wysokimi kopnięciami. "Tybur" błyskawicznie wykorzystał uwagi Roberta Złotkowskiego i już w pierwszej minucie drugiej rundy posłał swojego rywala na deski. Kombinację rozpoczął lewym prostym, następnie wyprowadził cios sierpowy, a wszystko zwieńczył potężnym kopnięciem, które zwaliło z nóg Czecha.
- Dziękuję wszystkim kibicom w Polsce za doping - powiedział w wywiadzie po polsku Tybura. - Byliśmy z Pestą znajomymi i nimi pozostaniemy. Po walce od razu sprawdziłem czy wszystko z nim w porządku i mam nadzieję, że tak jest - dodał już po angielsku "Tybur".
Marcin Tybura (14-2, 6 KO, 6 SUB) pokonał Viktora Pestę (10-3, 4 KO, 3 SUB) przez KO (wysokie kopnięcie) Runda 2; 0:53
Komentarze