Leon: Słyszałem, że będę mógł zagrać dla Polski w przyszłym roku
Czy w przyszłym roku zobaczymy Wilfredo Leona - jednego z najlepszych siatkarzy świata - w barwach reprezentacji Polski? Sam zawodnik twierdzi, iż jest to bardzo prawdopodobne. - Na razie nikt tego nie potwierdził, ale słyszałem, że dostanę pozwolenie - powiedział.
Za nami pierwsze mecze siatkarskiego turnieju na igrzyskach olimpijskich. Nie można oczywiście określić tego, kto wypadł najlepiej - przekonujące zwycięstwo odnieśli Włosi, pewnie wygrali Polacy, z problemami triumfowali Brazylijczycy - bo początkowa faza często potrafi nieco zamydlić oczy. Takiego zdania jest choćby Wilfredo Leon.
- Brazylia gra u siebie, wspierać ją będą kibice. Francja ostatnie dwa sezony grała dobrze, wywalczyła mistrzostwo Europy, a ostatnie niepowodzenie w Lidze Światowej wynikało z faktu, że drużyna nie grała na sto procent. A są jeszcze Polacy, Włosi i Amerykanie z Matthew Andersonem. Nie tylko on, ale cały zespół jest świetny. Teraz wszystko jest możliwe. Koło ćwierćfinału będę mógł powiedzieć, kto wygląda lepiej. Trzymam kciuki za Polskę i życzę jej powodzenia, bo ma duże szanse na zwycięstwo w Rio - powiedział.
Leon w ubiegłym roku otrzymał polskie obywatelstwo i wydaje się, że jego występ dla biało-czerwonych jest kwestią czasu. Sam zainteresowany przyznał, iż już niedługo może przywdziać trykot z orłem na piersi. Dodał też, że złoto olimpijskie jest jego głównym celem.
- Nie było jeszcze potwierdzenia, ale słyszałem, że będę mógł zagrać dla Polski już w następnym roku. Jak na razie nikt tego nie potwierdził - zakończył.
