Puchar Polski: Wymiana ciosów w Sosnowcu! Siedem goli i awans Wisły!

Piłka nożna

Bramka za bramkę, akcja za akcję - tak można podsumować mecz 1/16 Pucharu Polski pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec i Wisłą Kraków. Niezależnie od tego, który zespół po 120 minutach gry pożegnałby się z rozgrywkami byłoby go szkoda. Padło na Zagłębie, jednak za walkę do ostatnich sekund należą mu się wielkie brawa.

Od początku meczu w Sosnowcu inicjatywę przejęła Wisła. Zawodnicy Dariusza Wdowczyka szeroko grali piłką  i zmuszali swoich przeciwników do gonienia za jej przejęciem.  Mimo, iż to krakowski zespół podchodził wyżej i co chwilę próbował zawiązać akcję pod bramką rywali, zawodnicy Zagłębia straszyli groźnymi kontratakami. Najefektowniejszy wyprowadzili w 19. minucie, kiedy Tin Matić znalazł się w sytuacji sam na sam z Łukaszem Załuską. Bramkarz Wisły wyszedł z tego zwycięsko, jednak minutę później i tak musiał wyciągać piłkę z siatki… Rewanż za nieudaną akcję Maticia wziął Zarko Udovicić i mocnym strzałem pokonał Załuskę.

 

Tuż przed końcem pierwszej połowy wyrównali wiślacy, jednak bramka zdobyta przez Adama Mójtę mogła zdziwić nawet jego samego! Piłkarz podchodzący do wolnego i uderzający z ostrego kąta raczej liczył na dobrą asystę po dograniu w pole karne, a tymczasem piłka trafiła wprost do bramki!

 

Druga połowa to natomiast świetna reklama Pucharu Polski. Zwroty akcji i dramaturgia towarzyszyły kibicom do ostatniego gwizdka. W 68. minucie sędzia nie pozostał obojętny na kolejny faul Cywki i podyktował rzut karny dla Zagłębia, który wykorzystał Sebastian Dudek i tym samym wyprowadził podopiecznych Jacka Magiery na prowadzenie.

 

Gospodarze nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia. Po pięciu minutach wyrównał zmiennik Krzysztof Drzazga, a po kolejnych trzech bramkę zdobył zawodnik Zagłębia Tomasz Nowak. Po dośrodkowaniu Pietrzaka wbił piłkę... do własnej siatki i ustalił wynik na 3:2 dla Wisły. Jednak pięć goli to nie był koniec…

 

Na 4. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał Tin Matić, co ostatecznie po emocjonujących 90. minutach przyniosło dogrywkę.

 

Tam decydujący gol padł po rzucie karnym. Po tym jak sędzia odgwizdał rękę Łukasza Matusiaka szasnę na bramkę pewnie wykorzystał  Denis Popovć. Zagłębie do ostatnich sekund próbowało jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale zabrakło już sił.

 

Trzeba jednak przyznać, że oba zespoły zrobiły efektowną promocję Pucharu Polski. Bramka za bramkę i akcja za akcję dały nam spektakularne ofesnywne widowisko, po którym żal byłoby żegnać którąkolwiek z drużyn. 

 

Wisła wygrywa i kończy tym samym złą passę, z którą mierzyła się w lidze. Pierwszoligowe Zagłębie natomiast żegna się z Pucharem Polski, ale daje jasny sygnał, że jest gotowe by walczyć z najlepszymi zespołami w Polsce.

 

1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski: Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 3:4 po dogrywce (1:1, 3:3, dogrywka 0:1).

 

Awans: Wisła.

 

Bramki: 1:0 Żarko Udovicic (21), 1:1 Adam Mójta (42-wolny), 2:1 Sebastian Dudek (69-karny), 2:2 Krzysztof Drzazga (75), 2:3 Tomasz Nowak (77-samobójcza), 3:3 Tin Matic (87), 3:4 Denis Popovic (110-karny).

 

Zagłębie: Szumski - Budek, Wiktorski, Markowski (83. Mularczyk), Bartczak (82. Wilk) - Matusiak, Dudek - Łuczak (59. Pribula), Nowak, Udovicić - Matić.
 
Wisła: Załuska - Cywka (71. Bartosz), Uryga, Sadlok, Pietrzak - Mączyński (119. Żemło), Popović - Boguski, Brlek (67. Drzazga), Mójta - Zachara.

 

Żółte kartki: Robert Bartczak, Tin Matic  - Adam Mójta, Maciej Sadlok, Krzysztof Mączyński, Rafał Pietrzak, Łukasz Załuska.

 

Czerwona kartka: Żarko Udovicic (97) - faul.

 

Sędzia: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Widzów: 2 500.

AP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie