Świderek: Nasza gra jest pełna polotu i szybkości

Inne
Świderek: Nasza gra jest pełna polotu i szybkości
fot. PAP

Były selekcjoner reprezentacji siatkarek Alojzy Świderek przyznał, że w grze polskiego zespołu, który wygrał dwa pierwsze spotkania w turnieju olimpijskim jest wiele polotu i szybkości. Dodał jednak, że serie straconych punktów nie powinny się przytrafiać.

Biało-czerwoni na inaugurację turnieju w Rio de Janeiro pokonali Egipt 3:0, a we wtorek po dramatycznym widowisku wygrali z Iranem 3:2, choć prowadzili już 2:0.

 

"Pierwszy mecz z Egiptem przez dwa sety graliśmy swobodnie i wyglądało to bardzo dobrze. W trzecim weszli zmiennicy i gra się pogorszyła, ale dało nam to zwycięstwo, co jest najważniejsze. Z Iranem mieliśmy świetny początek. Niestety, w czwartym secie straciliśmy pięć punktów z rzędu, co w męskiej siatkówce rzadko się zdarza. To spowodowało, że musieliśmy grać tie-breaka, który na szczęście udało się wygrać" - powiedział Świderek, który pracował także z męską reprezentacją (był asystentem Raula Lozano).

 

Jego zdaniem, pierwsze występy Polaków należy ocenić pozytywnie, choć nie zabrakło też mankamentów.

 

"Podoba mi się gra naszych siatkarzy, jest pełna polotu i szybkości, ale musimy ustrzec się takich błędów, jak to miało miejsce w meczu z Iranem. Brakuje nam czasami ciągłości w grze. Ważne też, że w sytuacjach, gdy jednemu zawodnikowi +nie idzie+, to inni powinni przejąć jego obowiązki. Taką osobą, która potrafi wziąć odpowiedzialność za grę jest Michał Kubiak, ale pod warunkiem, że jest dobre przyjęcie zagrywki. Nasz kapitan z wysokich piłek radzi sobie już trochę gorzej" - tłumaczył Świderek.

 

Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że Polacy bez kłopotów awansują do ćwierćfinału, ale podkreślił, że warto to uczynić z pierwszego miejsca w grupie.

 

"W fazie grupowej można sobie pozwolić na porażkę, natomiast nic tak nie buduje atmosfery, jak kolejne wygrane mecze. To pomaga też w nabraniu pewności siebie. Dlatego, jeśli będzie możliwość wygrania z grupy, to warto to uczynić, bo wówczas przyjdzie nam się zmierzyć w ćwierćfinale z czwartym zespołem z drugiej grupy. Co patrząc na stawkę tych zespołów, wcale nie musi być to najsłabszy rywal" - skomentował.

 

W jego opinii największą dotychczasową niespodzianką jest postawa Amerykanów, którzy przegrali oba mecze, w tym gładko z Kanadą (0:3).

 

"W tej grupie robi się dosyć ciasno, Amerykanie mogą mieć kłopoty z zajęciem miejsca w pierwszej czwórce i awansem do ćwierćfinału. Trzeba pamiętać, że w tym turnieju można przegrać nawet dwa mecze i grać później o medale" - podsumował.

KS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie