Obsesja czy już poważna choroba? Spiridonow znów znieważył polskich siatkarzy
Obsesja? Nerwica natręctw? A może to, co dotknęło Aleksieja Spiridonowa powinien już zdiagnozować lekarz - specjalista? Rosyjski siatkarz, o którym selekcjoner Sbornej już dawno zapomniał, wciąż nie może uwolnić się od myśli o reprezentantach Polski. Co gorsza, notorycznie publikuje swe przemyślenia w mediach społecznościowych...
Historia kłopotów Aleksieja Spiridonowa jest fanom siatkówki dobrze znana. Zaczęło się na mistrzostw świata w 2014 roku rozgrywanych w Polsce, gdy w trakcie jednego ze spotkań strzelał w kierunku widzów z wyimaginowanej broni. Później pluł w wentylator i prowokował kibiców, publikował obraźliwe komentarze w mediach społecznościowych. Z chorobliwej obsesji na punkcie Polaków nie uwolnił się od dwóch lat. Raz zakładał koszulkę biało-czerwonych, zapewniając o swej sympatii do Polski, innym razem wulgarnie obrażał Andrzeja Wronę lub zgryźliwie komentował występy polskich siatkarzy.
Spotkanie Polska - Rosja na igrzyskach olimpijskich w Rio nie mogło się obyć bez udziału Spiridonowa. Oczywiście nie dostrzegliśmy go na parkiecie. Władimir Alekno już dawno oddał do muzeum notes, w którym miał zapisane nazwisko przyjmującego, który poprzedni sezon spędził w kwadracie dla rezerwowych Zenita Kazań. Spiridonow olimpijskie zmagania śledzi przed telewizorem, co z pewnością dobrze służy siatkarskiej reprezentacji Rosji, ale chyba negatywnie odbija się na kondycji psychicznej zawodnika.
Dał tego dowód kolejnymi "żartobliwymi" wpisami w mediach społecznościowych. A to pokazał środkowy palec Bartoszowi Kurkowi (nie mógł bezpośrednio w Rio, więc przynajmniej jego obrazowi na ekranie telewizora...), a to określił polskich siatkarzy mianem "szumowin". Stary, dobry Spiridonow, czyli poczucie humoru na najniższym poziomie. Boki zrywać...
Przejdź na Polsatsport.plПереключил великий Спартак , чтоб увидеть мразей🇵🇱 pic.twitter.com/zKRSF3I13w
— Alexey Spiridonov (@spirik15) 13 sierpnia 2016