Łapin: Ważny sparingpartner... nie dotarł. Za chwilę może zrobić się wielki problem

Sporty walki

Przykro nam, że nie dojechał Isiah Thomas - najważniejszy sparingpartner, o którego zabiegałem i bardzo się cieszyłem, że on się pojawi. Nasz człowiek czekał dwie godziny na lotnisku, lecz do tej pory nikt nie wie, co się z nim stało... Za chwilę może zrobić się wielki problem - mówi trener Krzysztofa Głowackiego, Fiodor Łapin. Polak zmierzy się 17 września z Oleksandrem Usykiem na gali Polsat Boxing Night. Stawką będzie należący do pięściarza z Wałcza tytuł mistrza świata WBO w wadze cruiser.

Artur Łukaszewski: Krzysztof Głowacki jest teraz w fazie sparingów. W jakiej jest formie, nad czym pracujecie: jakieś konkretne sparingi zadaniowe czy wprowadzacie się w atmosferę ciężkich walk?

Fiodor Łapin: Mamy już drugi tydzień sparingów. Przykro nam, że nie dojechał Isiah Thomas - najważniejszy sparingpartner, o którego zabiegałem i bardzo się cieszyłem, że on się pojawi. Nasz człowiek czekał dwie godziny na lotnisku, lecz do tej pory nikt nie wie, co się z nim stało. To nam trochę pokrzyżowało plany, bo sparingpartnerów teraz nie mamy, bo jeden z zawodników właśnie wyjeżdża, w niedzielę następny, a przecież chodzi o podobnych stylistycznie pięściarzy do Oleksandra Usyka. Teraz takiego nie mamy, promotorzy mają listę zawodników, których bym chciał. Za chwilę może zrobić się wielki problem.

A jak czuje się Krzysztof? Nie chodzi o psychikę, tylko o fizyczność, szybkość, czucie dystansu.

Na pewno nie jest to jeszcze 100 %. To jak na karuzeli - raz lepiej, raz gorzej. Nie patrzę teraz na formę, ważne jest, by był zdrowy. Swoją robotę trzeba zrobić, choć czasami jest ciężko, czasami jest bardzo ciężko, a czasami wręcz niesamowicie ciężko. W tej chwili nie ma co mówić o dynamice czy formie, bo wkroczyliśmy w najcięższe treningi. Po prostu ciężko pracuje.

Jeśli chodzi o nazwiska sparingpartnerów, to może trener wymienić jakieś konkretne?

W niedzielę dojeżdża Otto Wallin - zawodnik wagi ciężkiej, która ma styl europejski, techniczny... Ma 197 centymetrów wzrostu, bije mocno - to drugi sparingpartner, którego chciałem po Thomasie. Natomiast promotorzy szukają kolejnych sparingpartnerów, na razie się nie udało.

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

Artur Łukaszewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie