Spiridonow: Trener gów... polskiego klubu jest idiotą
Byliśmy przekonani, że Aleksiej Spiridonow swymi komentarzami w mediach społecznościowych już dawno sięgnął dna. Rosyjski siatkarz pokazał jednak, że potrafi zanurkować w szambie jeszcze głębiej. "Ty jako człowiek jesteś szumowina, jako trener - baran, a jako osoba - szmaciarz i śmierdzisz gów..." - zaatakował na Twitterze Jakuba Bednaruka.
Historii obsesji Spiridonowa nie chce się nam już przypominać. Ataki na polskich kibiców i siatkarzy były wielokrotnie opisywane w mediach. Tym razem, po porażce Rosjan w meczu o brązowy medal igrzysk olimpijskich, sfrustrowany siatkarz obrał sobie za cel Jakuba Bednaruka.
. @spirik15 Ignoruje wszystkie Twoje zaczepki. Ucz się klasy od wielkiego Tietiuchina
— Jakub Bednaruk (@JakubBednaruk) 21 sierpnia 2016
"Popatrzcie, jaka szumowina. Trener gów... polskiego klubu. Jest typowym idiotą"... "Ty jako człowiek jesteś szumowina, jako trener - baran, a jako osoba - szmaciarz i śmierdzisz gów..." - pisał w kolejnych tweetach.
.@JakubBednaruk ты как человек МРАЗЬ, как тренер баран , как личность тряпка, а как гавно вонючее 😊😊😊
— Alexey Spiridonov (@spirik15) 21 sierpnia 2016
Trener AZS Politechniki Warszawskiej ignorował jego wpisy, w końcu zdecydował się zablokować Rosjanina.
To mój pierwszy ban w życiu, ale nie można inaczej pic.twitter.com/GG50udqDyl
— Jakub Bednaruk (@JakubBednaruk) 21 sierpnia 2016
Ten nie dawał jednak za wygraną, publikując coraz bardziej wulgarne wynurzenia: "Przekażcie tej kur..., że nie zachoruje na AIDS, dlatego, że jest kondomem..."
Эй , чудики 🇵🇱 не заведёнными Сусаниным , передайте этому Kurwe,что он СПИДОМ не заболеет.Потому-что он гандон😂 pic.twitter.com/QegFs4peiT
— Alexey Spiridonov (@spirik15) 21 sierpnia 2016
Chyba nie warto już komentować kolejnych wpisów Spiridonowa. Może ktoś się wreszcie nad nim zlituje i poda mu jakiś kontakt do lekarza specjalisty?
Przejdź na Polsatsport.pl@JakubBednaruk @spirik15 Kuba, żeby z nim dyskutować na równym poziomie trzebaby było wziąć meldonium i popić to wódą. W dużej ilości ;)
— Marek Magiera (@MagieraMarek) 21 sierpnia 2016