Inna twarz twardziela: Tomasz Majewski o planach, marzeniach i schyłku kariery

Nie mam jeszcze jakiegoś precyzyjnego planu czym się zajmę, nie czuję presji. Mam dużo czasu i komfort w podejmowaniu zaplanowanych decyzji, dzięki ułożonej karierze sportowej - mówi w wywiadzie dla Polsatsport.pl, Tomasz Majewski. Dwukrotny mistrz olimpijski ma również niespodziankę dla kibiców - skomentuje mityng Diamentowej Ligi w Lozannie!

Przemysław Iwańczyk: Czy to jest Twój ostatni sezon?

Tomasz Majewski: Zgadza się.

Jak to jest schodzić ze sceny, kiedy jest się na topie?

Ciężko, ale czuję też dużą satysfakcję bo ten sezon był dla mnie bardzo udany. Cieszę się z mojej formy, postawy fizycznej.

Odliczasz już liczbę treningów, która została Ci do końca?

Rzeczywiście zostało już niewiele czasu i wychodzi na to, że ostatnie trzy starty będę miał właściwie jeden po drugim, więc częściej będę rywalizował niż trenował.

Wielu sportowców ma problemy z odnalezieniem się w nowej roli. Masz już jakieś plany co dalej?

Będę odprowadzał syna do przedszkola (śmiech). Tak na poważnie, to nie mam jeszcze jakiegoś precyzyjnego planu czym się zajmę, nie czuję presji. Mam dużo czasu i komfort w podejmowaniu zaplanowanych decyzji, dzięki ułożonej karierze sportowej.

Swoją karierę sportową zaplanowałeś perfekcyjnie, na pewno w Twojej głowie pojawiają się myśli odnośnie najbliższej przyszłości.

Bezsprzecznie chciałbym pozostać w sporcie, poczyniłem już w tym kierunku nawet pewne kroki.

To znaczy?

Chcę kandydować do zarządu Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz wziąć udział w wyborach na prezesa Mazowieckiego Związku Lekkiej Atletyki.

Nie myślałeś, żeby zostać trenerem?

Dobrzy zawodnicy rzadko zostają dobrymi trenerami. Wartościowego trenera cechuje cierpliwość i zrozumienie, powinien być przede wszystkim pedagogiem, posiadać cechy charakteru, których ja nie mam.

Masz poczucie, że zostawiasz godnych siebie zastępców?

Zdecydowanie tak. W tym roku rywalizowałem nieraz na krajowym podwórku i większość zawodów przegrałem. Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki to świetnie zapowiadający się kulomioci - mają duże możliwości i jeżeli wszystko pójdzie po ich myśli to za kilka lat powinni osiągnąć światową czołówkę.

Czy lekkoatletyka co całe twoje życie?

Na szczęście niecałe. Mam rzeczy, którymi lubię się zajmować i nie są one związane ze sportem. Dlatego uważam, że dobrze poradzę sobie w nowej życiowej roli.

Jak będzie wyglądał świat lekkiej atletyki bez Tomasza Majewskiego?

Tak jak wyglądał przede mną, po prostu znajdzie się ktoś inny, ktoś lepszy, kto zdominuje świat lekkiej atletyki.