US Open: Kortowy zegar poważnie ucierpiał po zagraniu Monfilsa
Francuski tenisista Gael Monfils w meczu 1. rundy wielkoszlemowego US Open z Gillesem Muellerem z Luksemburga po raz kolejny udowodnił, że jego specjalnością są nietuzinkowe zagrania. Walczył z takim zaangażowaniem, że uszkodził... znajdujący się przy korcie zegar.
Rozstawiony z "10" Monfils nieraz podczas tego spotkania zapewniał rozrywkę nowojorskiej publiczności. W pełnym biegu odbił piłkę, trafiając wzdłuż linii, imponował grą w obronie, a raz rakieta wypadła mu z ręki i odbiła się od siatki, po czym spadła w pobliżu zaskoczonego Francuza.
Najbardziej kibicom utkwi jednak w pamięci sytuacja z początku drugiego seta. Zawodnik, który w czwartek będzie świętował 30. urodziny, wyskoczył tyłem do kortu, próbując odbić wysoką piłkę i uderzył prawą nogą w elektroniczny zegar. Gdy schylił się po rakietę, tablica z pomiarem czasu spadła, dotykając jego pleców, ale zdążył w porę odskoczyć i uniknął poważniejszego urazu. Kolizję gorzej zniosła tablica, która wymagała naprawy. Monfils spotkanie wygrał 6:4, 6:2, 7:6 (7-5).
Po meczu podzielił się wrażeniami z tamtego fragmentu spotkania. "Kiedy jesteś w takim momencie meczu, to nie czujesz nic i po prostu skaczesz. Zobaczyłem spadającą tablicę. Zaskoczyło mnie to, bo zostałem lekko uderzony. Było to dość szczęśliwe, bo mogła spaść mi na kostkę lub łydkę i poważniej mnie zranić" - zauważył.
#Monfils #USOpen pic.twitter.com/K8wvAQhRQ2
— doublefault28 (@doublefault28) August 29, 2016
Przejdź na Polsatsport.pl