UFC: Reprezentantka Ankosu MMA przegrała w debiucie

Macedo od początku walki starała się utrzymywać rywalkę w dystansie, a swoje akcje opierała przede wszystkim na zaskakujących kopnięciach i sporadycznie wyprowadzała serie ciosów prostych. Evans-Smith szukała swojej szansy w klinczu i dążyła do sprowadzenia. Na półtorej minuty do końca pierwszej rundy Amerykanka dopięła swego, a na chwilę zdobyła nawet pełny dosiad. Wenezuelka na szczęście zdołała wyrwać się z ciasnego uchwytu rywalki i jeszcze przed końcem pierwszej rundy spróbowała skontrować.

- Jak do tej pory to najlepsza runda na tej gali - komplementowali pojedynek dziennikarze w pobliżu oktagonu.

Już od pierwszych sekund drugiej rundy Evans-Smith skracała dystans i spychała Macedo do siatki, ale to właśnie Wenezuelka jako pierwszej poszukała próby poddania dźwignią na nogę. Siła fizyczna jednak była po stronie Amerykanki, która z dużą łatwością wróciła do stójki. Przed końcem rundy Evans-Smith popisała się jeszcze znakomitym rzutem przez biodro, a Macedo wyglądała na coraz bardziej wykończoną.

W ostatniej odsłonie Wenezuelka walczyła już ostatkiem sił i szukała swojej szansy w szaleńczej próbie dźwigni na stopę. Niestety Amerykanka z dużym spokojem przetrzymała chwile zagrożenia i z góry brutalnymi łokciami zasypała Macedo, która bezradnie czekała na reakcję sędziego. Neil Hall zakończył walkę w trzeciej minucie i czternastej sekundzie trzeciej rundy.

Macedo na co dzień trenuje w poznańskim klubie Ankos MMA pod okiem Andrzeja Kościelskiego. Dla Wenezuelki była to pierwsza walka w oktagonie amerykańskiej organizacji. W jej narożniku stał m.in. mistrz kategorii półśredniej KSW - Borys Mańkowski.

Ashlee Evans-Smith pokonała Veronicę Macedo przez techniczny nokaut (ciosy i łokcie) R3; 3:14s