Nowacka: Nie jem mięsa, bo szkoda mi zwierząt i... dbam o zdrowie
Nie jem mięsa, bo nie zgadzam się na to co się teraz dzieje na świecie, czyli masowe hodowle, które bardzo uprzedmiatawiają zwierzęta i traktują je w sposób zupełnie nieludzki. Nie jem mięsa także dla zdrowia, bo dla zysku firmy faszerują zwierzęta sterydami i antybiotykami. To już nie jest prawdziwe mięso - mówi pięcioboistka Oktawia Nowacka, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Przemysław Iwańczyk: Ten styl zdrowego odżywiania sięgnął takich stanów wyższych. Jesteś weganką.
Oktawia Nowacka: Tak to się ujmuje. Wolę jednak mówić o tym jako o zdrowym odżywianiu.
Nie jesz mięsa.
Nie jem mięsa, bo nie zgadzam się na to co się teraz dzieje na świecie, czyli masowe hodowle, które bardzo uprzedmiatawiają zwierzęta i traktują je w sposób zupełnie nieludzki. Nie jem mięsa także dla zdrowia, bo dla zysku firmy faszerują zwierzęta sterydami i antybiotykami. To już nie jest prawdziwe mięso. Dużo jest tych powodów, dla których wyrzuciłam je z diety i zamieniłam zdrowymi, nieprzetworzonymi produktami.
Tak z dnia na dzień?
Nie, musiałam się sporo nauczyć i sporo dowiedzieć. Najpierw zaczęłam taką tradycyjną racjonalną dietą, która już była bardzo dobra. Gdyby każdy się tak odżywiał, mógłby spokojnie zachować swoje zdrowie na długie lata. Ja gdzieś tam potrzebowałam więcej, szukałam więcej. Ten temat mnie zainspirował...
Jesteś ciekawy, jak Oktawia Nowacka przeszła na weganizm? Odpowiedź znajdziesz w załączonym materiale wideo.
Komentarze