Hrycaniuk: Rewanże są nieco trudniejsze

Koszykówka

Rewanże eliminacji mistrzostw Europy koszykarzy są nieco trudniejsze niż pierwsza runda - uważa środkowy reprezentacji Adam Hrycaniuk. - Trudniejsze, bo zespoły się już znają i są w lepszej formie niż na początku - ocenił. Polacy mają w gr. D komplet zwycięstw.

Początek kwalifikacji był o tyle trudny, że sami nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać po naszej grze, jakiej dyspozycji po niezbyt udanych sparingach. Teraz rywale poznali nasz system, a my ich, więc to sprawia, że rewanże są nieco trudniejsze, wymagają jeszcze większej koncentracji, skupienia na swojej pracy, by nie było lekceważenia przeciwnika i niekontrolowanego poślizgu. Systemu nikt nie zmieni w kilka dni, skoro pracowano nad nim kilka tygodni, ale trenerzy zawsze wprowadzają drobne zmiany, jakieś tricki, słowem adaptują to, co przepracowaliśmy do sytuacji - powiedział.

 

Polska pokonała w pierwszej rundzie u siebie Portugalię 83:57, Białoruś na wyjeździe 97:79 i ponownie na własnym parkiecie Estonię 78:64. Środkowy mistrza Polski Stelmetu BC Zielona Góra nie ukrywa, że zespół marzy o awansie do finałów ME z kompletem zwycięstw. Rewanże rozpocznie w portugalskim Oliveira de Azemeis 30 km od Porto.

 

Marzymy o 6-0, ale nie chcemy wybiegać myślą zbyt daleko do przodu. Wiem, że najskuteczniejszą taktyką jest robienie swojego krok po kroku. To stara sprawdzona metoda i tego się trzymamy. Teraz czas na Portugalię, która prezentuje podobny styl gry do Estonii - praktycznie każdy zawodnik jest zagrożeniem w rzutach z dystansu. Pod względem taktyki Estonia jest jednak bardziej poukładana niż Portugalia, ale to niczego nie zmienia w naszym nastawieniu - dodał.

 

Hrycaniuk, choć nie ma imponujących statystyk (zdobywa średnio w eliminacjach 4,7 pkt i ma 5,3 zbiórek) jest chwalony przez sztab szkoleniowy za walkę w defensywie. - Trener Taylor powiedział mi, żebym się skupiał na tym, co robię najlepiej, czyli akcjach obronnych. Z każdego meczu staram się wyciągać wnioski, podobnie jak koledzy. Szczególnie ze sparingów z mocnymi rywalami, jak Rosja, Słowenia czy Niemcy, które przegraliśmy w fazie przygotowań. W klubie szlifujemy system gry przez 10 miesięcy, a w play off i tak zdarzają się błędy, więc w reprezentacji, z którą pracuje się znacznie krócej, błędów nie da się uniknąć - dodał.

 

32-letni środkowy podkreślił, że w rundzie rewanżowej szczególnie ważne będzie zachowanie koncentracji do ostatniego gwizdka ostatniego spotkania. Polacy kolejno zagrają z Portugalczykami, Białorusinami w Toruniu oraz Estończykami w Tartu. - Zadajemy sobie sprawę, że w każdym spotkaniu w eliminacjach mieliśmy przestoje - 30 minut dobre i 10 słabszych. Chcemy zniwelować gorsze momenty. Z drugiej strony wiadomo, że przez 40 minut nie da się utrzymać tego samego tempa, koncentracji. Do końca kwalifikacji musimy zachować skupienie. Stawiam sobie taki cel: niech to będzie sześć czy pięć minut słabszej gry w kolejnych meczach, a nie dziesięć jak do tej pory. To już będzie postęp i poprawa - zapewnił.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie