Makowski: Czuję się nieziemsko na ziemi

Inne
Makowski: Czuję się nieziemsko na ziemi
fot.PAP/EPA

Niewidomy Wojciech Makowski (IKS AWF Warszawa), po zdobyciu w pływaniu na 100 m st. grzbietowym srebrnego medalu igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro, powiedział: - Czuję coś, czego jeszcze nigdy w życiu nie czułem.

Czuję się nieziemsko na ziemi. Dopiero powoli do mnie nie dociera, że stanę na podium - mówił wzruszony medalista.

 

Kielczanin przyznał, że na ostatnich metrach był potwornie zmęczony. - Miałem tylko jedną myśl, kiedy trener wreszcie puknie mnie w głowę na znak finiszu. Bardzo dziękuję moim rodzicom, którzy nauczyli mnie wszystkiego co najlepsze. Wspaniałej dziewczynie, Magdzie, która cały czas jest przy mnie, mimo że życie ze sportowcem nie jest łatwe. Dziękuję także trenerowi klubowemu Waldemarowi Madejowi. To on dostrzegł we mnie to coś, czego ja sam w sobie nie widziałem parę lat temu i wyciągnął z mojego organizmu coś nieprawdopodobnego. Dziękuję trenerom kadry Wojciechowi Seidelowi i Edwardowi Decowi.

 

Między kwalifikacjami a finałem Makowski głównie spał albo... jadł banany. - Jak w diecie Adama Małysza - powiedział z uśmiechem i dodał: No i robiłem wszystko, aby zapomnieć, że w kwalifikacjach miałem najlepszy czas, bo wiedziałem, że to nic nie znaczy. Tyle samo warte co ósmy wynik, który też dawał miejsce w finale. Nie mogłem dopuścić, żeby to mnie rozprężyło, uśpiło. Kiedy dopłynąłem, nawet nie wiedziałem który jestem, czekałem w nieskończoność, aż trener mi powie.

 

Pytany co go motywuje do ciężkiej pracy, odparł: - Chęć zaskakiwania siebie i łamania schematów. Nie lubię stereotypów, a tym medalem złamałem ich wiele. Bo np. za sport wyczynowy wziąłem się bardzo późno - w wieku 21 lat. Wcześniej trochę pływałem, trochę siłowni było, trochę biegania. Ale nawet nie marzyłem dokąd to łamanie schematów mnie zaprowadzi.Wierzę, że jeszcze mogę sporo się rozwinąć. Ten medal to nagroda za te wszystkie wyrzeczenia, poświęcenie moje i moich najbliższych.

 

Trener kadry Seidel ma nadzieję, że... "ten medal to dopiero początek, że rozwiąże się worek i teraz posypią się następne. Wojtek świetnie rozłożył siły na dystansie i wynikiem 1:08.28 pobił ośmioletni rekord Polski. Bałem się w pewnym momencie, że medal mu ucieknie, ale wykazał się niesamowitym finiszem".

 

To trzeci medal polskiej ekipy w Rio. Wcześniej dwa srebrne zdobyli Bartosz Tyszkowski (Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych Start) w pchnięciu kulą w kategorii F41 i w rzucie dyskiem w F52 Robert Jachimowicz (Stowarzyszenie Sportu Niepełnosprawnych Start Koszalin).

 

W XV Paraolimpiadzie udział bierze ponad 4300 niepełnosprawnych sportowców ze 162 krajów, w tym 90 z Polski.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie