UFC 203: Legenda WWE błyskawicznie przegrywa w debiucie MMA
Freak fighty w UFC to raczej rzecz niespotykana, ale występ popularnego "CM Punka" niewątpliwie do takich zaliczyć należy. Phil Brooks (0-1) na gali UFC 203 poznał różnicę między WWE a zawodowym MMA i przegrał już w pierwszej rundzie z utalentowanym, ale niezbyt doświadczonym Mickeyem Gallem (3-0, 3 SUB).
Phil Brooks, znany pod pseudonimem "CM Punk", dwa lata temu był jedną z największych gwiazd WWE (World Wrestling Entertainment). Na galach amerykańskiego wrestlingu święcił sukcesy, a w internecie cieszył się ogromną popularnością. Postanowił jednak spróbować swoich sił MMA. W siłę potencjału marketingowego "CM Punka" szybko uwierzyła organizacja UFC, która podpisała kontrakt z nieposiadającym żadnego doświadczenia w MMA sportowcem.
Brooks przez dwa lata ciężko trenował pod okiem m.in. Duke'a Roufusa, jednego z najlepszych trenerów MMA na świecie, a włodarze tylko czekali na odpowiedni sygnał, aby ogłosić kasową walkę. Padło na Mickey'a Galla, który "CM Punka" wyzwał na pojedynek po pierwszej zawodowej walce nie będąc jeszcze zatrudnionym w UFC. Przedstawiciele szybko jednak podchwycili propozycję utalentowanego 24-latka i Gall, po zwycięskim debiucie w organizacji z Mikem Jacksonem, dopiął swego.
Niektórzy doświadczeni zawodnicy MMA, m.in. Alistair Oveerem, apelowali do Galla o szybkie zwycięstwo i jak to powiedział Holender "odesłanie go z płaczem w odpowiednie miejsce". Młodszy o trzynaście lat od Brooksa Amerykanin był zdecydowanym faworytem pojedynku na gali UFC 203 i spełnił pokładane w nim nadzieje.
Po kilku sekundach Gall po zamarkowaniu ciosu prawą ręką przeniósł walkę do parteru i skrupulatnie pracował nad swoją pozycją. Już w trzeciej minucie walki udało mu się zdobyć plecy rywala i dość szybko zmusić bezradnego "CM Punka" do odklepania ciasno zapiętego duszenia.
Brooks debiutanckiego pojedynku do udanych nie zaliczy, ale w wywiadzie po walce zapewnił, że porażka nie oznacza zakończenia przygody z MMA. - W życiu trzeba grać wysoko, albo można sobie odpuścić. Lubię wyzwania. Musiałem przejść naprawdę wiele, ale dzisiaj nie doszedłem na szczyt. Porażka nie oznacza jednak rezygnacji. Nigdzie nie odchodzę i jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa - powiedział "CM Punk". Co jak co, ale gadać to on potrafi!
Wyniki UFC 203:
Walka wieczoru:
265 lbs: Stipe Miocic pok. Alistaira Overeem’a przez KO (ciosy), runda 1. 4:27
Karta główna:
265 lbs: Fabricio Werdum pok. Travisa Browne’a przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-27, 30-27)
170 lbs: Mickey Gall pok. Phila Brooks’a przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1. 2:14
135 lbs: Jimmie Rivera pok. Urijah Fabera przez jednogłośną decyzję (3x 30-27)
115 lbs: Jessica Andrade pok. Joanne Calderwood przez poddanie (gilotyna), runda 1. 4:38
Karta wstępna:
135 lbs: Bethe Correia pok. Jessicę Eye przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29)
185 lbs: Brad Tavares pok. Caio Magalhaesa przez niejednogłośną decyzję ( 28-29, 30-27, 29-28)
155 lbs: Nik Lentz pok. Michaela McBride’a przez TKO (ciosy w parterze), runda 2. 4:17
155 lbs: Drew Dober pok. Jasona Gonzaleza przez TKO (uderzenia w stójce), runda 1. 1:45
170 lbs: Yancy Medeiros pok. Sean’a Spencera przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 2. 0:49
Komentarze