Ćwielong odczarował bramki na stadionie we Wrocławiu

Piłka nożna
Ćwielong odczarował bramki na stadionie we Wrocławiu
fot. PAP

W trzech dotychczas rozegranych meczach nowego sezonu Ekstraklasy na stadionie miejskim we Wrocławiu padały bezbramkowe remisy. W 8. kolejce nareszcie udało się odczarować bramki na obiekcie Śląska Wrocław, gdzie w poniedziałkowy wieczór widzowie zobaczyli trzy gole. Jednak to nie gospodarze okazali się bohaterami spotkania tylko… Piotr Ćwielong z Ruchu Chorzów.

W nowym sezonie bramki we Wrocławiu były jak zamurowane. W poniedziałek jako pierwsi do ich odczarowania ruszyli piłkarze Śląska, jednak dwukrotnie solidnymi interwencjami popisał się bramkarz Ruchu, Kamil Lech.

 

Pierwsza groźna sytuacja wynikła bo złym zagraniu Rafała Grodzickiego. Wtedy piłkę przejął Ryota Morioka i znalazł się w sytuacji sam na sam z Lechem. Z sytuacji zwycięsko wyszedł jednak bramkarz. Tak samo było chwilę później, gdy do bramki Ruchu próbował trafić Kamil Biliński.

 

Zespół z Chorzowa aktywniej w ofensywie zaczął grać dopiero na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy. W 38. minucie środkiem boiska ruszył Patryk Lipski, który po szybko przeprowadzonej akcji podał piłkę do Piotra Ćwielonga. Ten przelobował Mariusza Pawełka, który wyszedł z bramki i próbował skoczyć do piłki.

 

Nie było to jednak ostatnie słowo zawodnika Ruchu, który w 52. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykorzystał zamieszanie w pobliżu bramki i sam tuż zza linii pola karnego posłał piłkę wprost do siatki Mariusza Pawełka. Obrona Śląska po raz kolejny zaspała i przypłaciła to drugim straconym golem. Warto dodać, że w 55. minucie Ćwielong po raz kolejny był bliski trafienia, jednak po wrzutce z prawej strony uderzył głową ponad bramką.

 

Nadzieje na wyrwanie Ruchowi punktów pojawiły się w 74. minucie po ryzykownej interwencji Lecha, który faulował Sito Rierę. Efektem był podyktowany rzut karny wykorzystany przez Moriokę.

 

Ruch dowiózł jednak korzystny wynik do końca i tak przegonił Śląsk w tabeli. Klub z Chorzowa po ośmiu kolejkach zajmuje 9. miejsce w tabeli z 11 punktami, natomiast zespół z Wrocławia plasuje się tuż za nim z jednym oczkiem straty.

Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:2 (0:1)

 

Bramki: Ryota Morioka (75-karny) - Piotr Ćwielong (38,52).

 

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek – Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Lasza Dvali – Alvarinho (69. Joan Roman), Filipe Goncalves, Ostoja Stjepanovic, Ryota Morioka, Łukasz Madej (62. Mario Engels) – Kamil Biliński (62. Sito Riera).

 

Ruch Chorzów: Kamil Lech - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Marcin Kowalczyk, Michał Koj - Kamil Mazek (89. Miłosz Przybecki), Łukasz Surma, Patryk Lipski, Maciej Urbańczyk, Piotr Ćwielong – Eduards Visnakovs (83. Jakub Arak).

 

Żółta kartka: Alvarinho, Lasz Dvali - Rafał Grodzicki, Michał Koj.

 

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 8 384.

AP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie