Puchar Davisa: Polacy w walce o pozostanie w elicie bez Janowicza

Tenis
Puchar Davisa: Polacy w walce o pozostanie w elicie bez Janowicza
fot. PAP

Polscy tenisiści w rozpoczynającym się w piątek barażu z Niemcami, którego stawką będzie miejsce w Grupie Światowej w przyszłorocznym Pucharze Davisa, wystąpią bez Jerzego Janowicza. W obu reprezentacjach rywalizujących w Berlinie zabraknie czołowych singlistów.

Kapitan niemieckiego zespołu Michael Kohlmann jeszcze we wtorek sugerował, iż Janowicz dołączy do składu biało-czerwonych w później. Łodzianin zgłosił się w tym terminie do challengera ATP w Szczecinie i we wtorkowy wieczór wygrał pierwszy mecz.

 

Prowadzący polską ekipę Radosław Szymanik przyznał na konferencji prasowej, że regulamin pozwala mu na dokonanie dwóch zmian przed czwartkowym losowaniem kolejności gier, zaznaczył jednak, że 166. w światowym rankingu tenisisty, który pod koniec lipca wrócił do rywalizacji po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej walką z urazami, nie będzie w składzie. - Jurek nie będzie grał w meczu, bo walczy o swoją karierę, chce odbudować swój ranking i nie był w gotowości do gry na ten mecz - argumentował.

 

Wśród powołanych nie znalazł się także drugi z polskich singlistów, który w ostatnich latach stale występował w Pucharze Davisa - Michał Przysiężny (358. ATP). Głogowianin, który także zmagał się z kłopotami zdrowotnymi, ze szczecińskim challengerem pożegnał się w pierwszej rundzie.

 

Szymanik do gry desygnował więc dwóch młodych graczy - 20-letniego Kamila Majchrzaka (277.) i młodszego o rok Huberta Hurkacza (329.). Obaj mają na koncie po jednym występie w Pucharze Davisa, gdy kwestia zwycięstwa była już rozstrzygnięta - pierwszy w ubiegłorocznym meczu z Litwą, drugi w tegorocznym pojedynku z Argentyną. - Jeżeli dostanę szansę, to wyjdę i dam z siebie wszystko, będę walczył dla Polski, już nie dla siebie, ale dla Polski - zapewnił Majchrzak.

 

Młodych singlistów wesprą doświadczeni debliści - Marcin Matkowski i Łukasz Kubot, którzy stanowią pewny punkt w tych rozgrywkach. - Czeka nas mecz wyjazdowy na korcie ziemnym. To będzie ciekawy pojedynek, zwłaszcza jak weźmiemy pod uwagę, że ostatnio sześć tygodni graliśmy na twardej nawierzchni. Wszystko jest możliwe. Berlin jest blisko granicy z Polską i mam nadzieję, że przyjedzie wielu naszych kibiców. Liczę na emocjonujące spotkanie i niech wygra lepszy - podsumował Kubot.

 

Gospodarze także przystąpią do konfrontacji na obiekcie im. Steffi Graf osłabieni kadrowo. Z powodu kontuzji stopy nie wystąpi Philipp Kohlschreiber (30. ATP), a udziału w meczu odmówili Alexander Zverev (27.) i Dustin Brown (82.). Powołani zostali: Florian Mayer (59.), Jan-Lennard Struff (67.) oraz debliści Daniel Brands i Daniel Masur.

 

Zespoły Niemiec i Polski zmierzyły się w tych rozgrywkach dotychczas trzykrotnie, zawsze w Warszawie. Pierwsza z drużyn wygrała dwa razy, ale w ostatniej konfrontacji - w 1977 roku - ze zwycięstwa cieszyli się biało-czerwoni.

 

Polacy zajmują 48. pozycję w rankingu uwzględniającym uczestników tych rozgrywek, a ich najbliżsi rywale są o 33 pozycje wyżej. Biało-czerwoni pogorszyli znacząco swoje notowania - spadli o 21 lokat - w efekcie kary za zbyt szybką nawierzchnię w marcowym spotkaniu 1. rundy elity z Argentyną, który gospodarze przegrali 2:3. Niemcy w tej fazie zmagań ulegli wiosną Czechom w takim samym stosunku.

 

Mecz w Berlinie rozpocznie się w piątek dwoma pojedynkami singlowymi. Dzień później odbędzie się mecz deblowy, a na niedzielę zaplanowano rewanżowe spotkania w grze pojedynczej. Zwycięży i zapewni sobie pozostanie w Grupie Światowej drużyna, która zdobędzie trzy punkty.

AP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie