Kmita: Antiga nie wykonał planu

Siatkówka

Dyrektor ds. Sportu w Telewizji Polsat Marian Kmita na antenie Radia Polsat Sport ocenił miniony sezon reprezentacji siatkarzy pod kątem pracy Stephana Antigi. - Forma polskich siatkarzy była jednakowo fatalna we wszystkich czterech turniejach Ligi Światowej. I niestety mimo tego poświęcenia była umiarkowanie słaba w Rio de Janeiro. To nie była klęska, ale wypadliśmy przeciętnie. Ten rok trzeba więc skwitować jako niepowodzenie i niewykonanie żadnego planu - stwierdził Kmita.

Oto wybrany fragment rozmowy Przemysława Iwańczyka z Dyrektorem ds. Sportu w Telewizji Polsat Marianem Kmitą:

Przemysław Iwańczyk: Czy nie nadeszła wreszcie pora, żeby dać popracować trenerowi kadry siatkarzy dłużej niż jeden cykl? To już właściwie stało się tendencją, że przychodzi nowy selekcjoner, w pierwszym roku odnosi sukces, od Lozano przez Castellaniego, Anastasiego, po Antigę, a później daje plamę wraz z drużyną...

Marian Kmita: Tylko jakie kryterium celu przyjąć? Co powinno być celem takiego czterolecia? Przypomnijmy, że w 2014 roku w Polsce odbywały się mistrzostwa świata i trudno było poświęcić czteroletni cykl przygotowaniom do Rio. Trzeba było zagrać na MŚ bardzo dobrze, co się udało. Nie można było natomiast powiedzieć trenerowi - rób co chcesz między 2014, a 2016 rokiem, byleby zdobyć medal w Rio de Janeiro. Zawsze będziemy mieli w czteroleciu ważną imprezę, która prawdopodobnie będzie rozgrywana w Polsce. 2013 - ME z Duńczykami, 2014 - MŚ, a w 2017 roku znowu mamy ME. W przyszłym roku znowu będzie więc spięcie, by osiągnąć dobry wynik, bo to jest ważne nie tylko dla kibiców, ale także dla relacji PZPS - CEV i PZPS - FIVB. Nowy trener dostanie więc cel w kategorii pierwszego roku. Może będzie tak jak ze Stephanem - odniesie sukces, więc wszyscy w niego uwierzą i stwierdzą - niech trenuje dalej, nawet do 2020 roku i igrzysk w Tokio.

Paradoks polega na tym, że wszyscy daliśmy w tym roku Stephanowi przyzwolenie na to, by "położył" Ligę Światową. I "położył"... Antiga przyszedł do nas z komputerem w marcu i powiedział: - "Panowie z Polsatu, bardzo mi przykro. Wiem, że jesteście właścicielami praw do Ligi Światowej, ale jeśli chcemy osiągnąć sukces w Rio de Janeiro, to wybaczcie, ale nie jestem w stanie przygotować zespołu na dwa tak duże turnieje. W Królewcu będziemy w słabej formie, w Łodzi w trochę lepszej, a niezła forma powinna przyjść na Final Six w Krakowie"... Nic takiego się nie stało. Forma była jednakowo fatalna we wszystkich czterech turniejach LŚ. I niestety mimo tego poświęcenia była umiarkowanie słaba w Rio de Janeiro. To nie była klęska, ale wypadliśmy przeciętnie. Ten rok trzeba więc skwitować jako niepowodzenie i niewykonanie żadnego planu.

Cała rozmowa, która emitowana była w radiu TOK FM - w załączonym materiale wideo.

Redakcja, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie