Lepa: Niewiadoma podwójnie wielka. Polka znów zachwyca

We francuskim Plumelec Niewiadoma przegrała na finiszu wyścigu ze startu wspólnego elity tylko z mistrzynią olimpijską Anną van der Breggen z Holandii. Za nią skończyła znakomita Włoszka Elisa Longo Borghini. Gwoli ścisłości Polka ma już jeden srebrny krążek wśród seniorek wywalczony w Baku podczas pierwszych Igrzysk Europejskich, ale teraz dołożyła drugie miejsce w mistrzostwach Starego Kontynentu. Niedługo przed szóstą zawodniczką igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro jeszcze start w czempionacie globu.

Pomocniczka

W Katarze jednak, na zakończenie sezonu, Polka zamieni się rolami z koleżankami z reprezentacji. Na trudnej trasie w Brazylii i teraz we Francji to one pracowały na Niewiadomą. Skutecznie. Na płaskiej trasie w Katarze liderkami biało-czerwonych będą Katarzyna Pawłowska lub Eugenia Bujak.

Wcześniej Niewiadoma pojedzie jeszcze wraz z koleżankami z Rabo Liv w wyścigu drużynowym na czas. W zeszłym roku holenderska grupa była trzecia za Velocio-SRAM i Boels-Dolmans z Pawłowską w składzie.

Tokio, a nawet 2024

Kariera Niewiadomej rozwija się więc cały czas znakomicie. Kolejne największe imprezy potwierdzają jej olbrzymie możliwości, a treningi w Holandii pozwalają podpatrywać najlepsze rywalki: Pauline Ferrand-Prevot, van der Breggen, czy Marianne Vos. Czy doczekamy się w przyszłości krążka mistrzostw świata lub igrzysk olimpijskich Niewiadomej?

Od kilku lat twierdzę, że tylko cierpliwość kibiców, działaczy, dziennikarzy i samej zawodniczki jest potrzebna. Już była kilka razy bliska czegoś historycznego – we Florencji, Ponferradzie, czy Richmond podczas mistrzostw świata, ale i w Rio de Janeiro podczas igrzysk olimpijskich. Zabrakło trochę szczęścia, trochę sił. Ale Niewiadoma ma dopiero 22 lata i ciągle zbiera doświadczenie.

Ma niezwykły talent, świetną głowę do zwyciężania i w Tokio lub cztery lata później nadal będzie mogła walczyć o olimpijski krążek. To więcej niż pewnik…