Dobry mecz Linettego. Sampdoria tuż nad strefą spadkową
Na zakończenie szóstej serii gier Serie A Cagliari na własnym obiekcie pokonało Sampdorię 2:1. W zespole gości pełne spotkanie rozegrał Karol Linetty. Niestety nie doszło do polskiej konfrontacji. Grający w zespole gospodarzy Bartosz Salamon cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Spotkanie nie zachwyciło. Kibice nie mogli oglądać widowiska o najwyższej jakości piłkarskiej. Kapitalną sytuację do wyprowadzenia Sampdorii na prowadzenie miał Matias Silvestre, ale lepszy okazał się bramkarz rywali. Wynik zmienił się w 37. minucie spotkania, kiedy Emiliano Viviano pokonał Joao Pedro i wyprowadził Cagliari na prowadzenie.
Wiele emocji przyniosła końcówka spotkania. Cztery minuty przed końcem do wyrównania doprowadził Bruno Fernandes. Kluczowym podaniem w tej sytuacji popisał się Linetty. Kiedy wydawało się, że Sampdoria uratuje punkt, fatalny błąd popełnił Viviano. Wykorzystał to Federico Melchiorri i dał trzy punkty swojej drużynie.
Kolejny raz 90 minut rozegrał Linetty. Polak nie tylko świetnie zachował się przy akcji bramkowej, ale wykonywał tytaniczną pracę w środku pola i był jednym z najlepszych zawodników w swojej drużynie. Wyrażał chęć do odważnej gry i dynamizowania akcji. Niestety cały mecz na ławce rezerwowych w Cagliari przesiedział Salamon, który nie potrafi sobie w tym sezonie wywalczyć miejsca w podstawowym składzie.
Sampdoria po porażce jest w trudnym położeniu w tabeli. Znajduje się tuż nad strefą spadkową, na 17. miejscu. Cagliari ma tylko jeden punkt więcej, ale jest trzynaste.
Cagliari - Samdoria 2:1 (1:0)
Bramki: Pedro 37, Melchiorri 88 - Fernandes 86.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze