KSW 36: Kontrowersje w walce Narkun vs Sokodjou? Nowe ujęcia i opinia Kawulskiego (WIDEO)

Sporty walki

W jednym z najważniejszych pojedynków wieczoru gali KSW 36 w Zielonej Górze Tomasz Narkun (13-2, 3 KO, 10 SUB) pokonał przez TKO już w pierwszej rundzie Rameau Thierry Sokodjou (17-15, 11 KO 1 SUB). W trakcie walki "Giraffe" został ukarany odjętym punktem za ciągnięcie za rozpuszczone włosy Kameruńczyka w parterze, a co wydarzyło się później?

Z ujęć kamer transmisyjnych niestety nie dało się dokładnie zauważyć czy w stójce Narkun ciągnął Sokodjou, a może tylko trzymał zawodnika w dystansie? Udało nam się jednak znaleźć nagrania, które całą sytuację pokazują z nieco innej perspektywy.

Przepisy i postawa sędziego

Pełne zasady i reguły obowiązujące podczas gal organizowanych przez Federację KSW dostępnę są TUTAJ. Oczywiście w "Technikach niedozwolonych" znajduje się zapis dotyczący szarpania za włosy. Warto zwrócić uwagę również na punkt X, w którym poruszona zostaje kwestia "Kar i upomnień". Czy słusznie Narkunowi został odjęty punkt w parterze? Do ukarania zawodnika ujemnym punktem potrzebne jest najpierw ostrzeżenie ustne. Sędziowie klatkowi w KSW nie mają podłączonych mikrofonów, więc wydaje się, że tego wyjaśnić się nie uda, a po prostu należy zaakceptować ten stan rzeczy.

Co następuje dalej? Walka w późniejszej fazie przenosi się do stójki, Narkun spycha Sokodjou pod siatkę i dochodzi i do najbardziej kontrowersyjnych sytuacji. Narkun kilkukrotnie wyciąga otwartą dłoń w kierunku głowy czarnoskórego zawodnika i jego rozpuszczonych włosów, wyprowadza serie mocnych uderzeń i w efekcie pojedynek zostaje przerwany przez sędziego. Jeśli doszłoby do kolejnego przewinienia, to zgodnie z punktem piątym zasad i reguł KSW "Dyskwalifikacja", przy okazji trzeciego faulu sędzia może, ale nie musi przerwać pojedynku. W tym samym punkcie regulaminu wyróżnione jest również łamanie zasad przez zawodnika z premedytacją, ale tego Narkunowi zarzucać nie można.


Wydaje się, że bardzo doświadczony sędzia klatkowy Rich Mitchell w momencie ataków Narkuna znajdował się w odpowiednim miejscu i powinien wszystko widzieć doskonale. Sprawę jednak znacznie utrudniały rozpuszczone dredy Kameruńczyka, które po każdym ruchu zmieniały swoją pozycję i z pewnością ciężko było zinterpetować intencje polskiego zawodnika.

 

- To jest swojego rodzaju luka w przepisach. Kiedyś pojawiał się problem brody Nelsona, która utrudniała zapinanie pewnych technik. Tego typu fryzury powinny być zabezpieczane do walki np. w postaci kucyka. Ja nie byłbym do końca przekonany czy Sokodjou stoi do mnie przoedem czy tyłem - mówił w poniedziałkowy programie Puncher Maciej Kawulski.


Czy Narkun faulował? A może po prostu starał się odsłonić twarz rywala, aby jego ataki były celniejsze i nie przeszywały powietrza? Oceńcie sami! Niewątpliwie poprawki w przepisach regulujące zasady niesfornych fryzur w przyszłości pomogłyby włodarzom KSW uniknąć spekulacji na ten temat.

 

- W walce pewne rzeczy mogą się wydarzyć, a takie fryzury tylko prowokują pewne zachowania. Może Tomek chciał odsłonić jedną ręką, tak jak czasami robi się odsłaniając gardę jedną ręką? Nie sądzę, że Tomek miał złe intencje - zakończył Kawulski.

W załączonym materiale wideo fragment dyskusji z programu Puncher z nowymi ujęcia całej sytuacji oraz skrót walki Tomasza Narkuna z Rameu Thierrym Sokodjou!

Maciej Turski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie