Kadra biathlonistek trenuje w Ramsau

Zimowe
Kadra biathlonistek trenuje w Ramsau
fot. PAP/EPA

Odmłodzona kadra A, już bez najlepszych w ostatnich latach Weroniki Nowakowskiej i Krystyny Guzik, przygotowuje się do sezonu Pucharu Świata na zgrupowaniu w Ramsau. "Dopasowujemy treningi do wieku biathlonistek" - poinformował trener Adam Kołodziejczyk.

W poprzednim sezonie w reprezentacji wyróżniła się 33-letnia Guzik, która dwukrotnie stanęła na podium zawodów PŚ i zajęła - jako pierwsza Polka w historii - 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Rok wcześniej błyszczała o trzy lata młodsza Nowakowska, srebrna i brązowa medalistka mistrzostw świata w Kontiolahti.

 

Teraz jednak żadna z nich nie trenuje z resztą drużyny, w której najstarszą zawodniczką jest 25-letnia Monika Hojnisz. Żeńską kadrę A tworzą także Anna Mąka (24 lata), Dominika Bielecka (22), Kinga Mitoraj (21) oraz Kamila Żuk (18).

 

"To są zawodniczki, które już od dłuższego czasu są pod opieką moją i Tomasza Sikory. Przygotowaliśmy dla każdej z nich indywidualny plan treningowy, dopasowany do ich wieku. Pracujemy systematycznie, żeby przygotować się do ważnych występów, w tym igrzysk olimpijskich w 2018 roku" - powiedział Kołodziejczyk.

 

Wyjątkiem jest Bielecka, która jeszcze w 2015 roku została mistrzynią Polski w biegu stylem klasycznym na 25 km, a od tego sezonu postanowiła spróbować sił w biathlonie.

 

"Wiadomo, że jeśli chodzi o strzelanie, to jeszcze odstaje od pozostałych. Szczególnie od tych, które trenują ten element od wielu lat, jak Monika. Ale robi postępy. Trafiła na dobrego trenera (Sikorę - PAP) i ma dobrze dopasowany karabin, więc nadrabia zaległości. Sam bieg też nie jest dla niej taki prosty, musi się przyzwyczaić do poruszania się z karabinem na plecach, ale pod tym względem jest na poziomie młodszych zawodniczek" - dodał trener kadry.

 

Kadra A, w której znaleźli się także Grzegorz Guzik, Mateusz Janik i Rafał Penar, zostanie w Ramsau am Dachstein do środy. Później przeniesie się na kilka dni do niemieckiego Ruhpolding, skąd wróci na odpoczynek do kraju.

 

Od ubiegłego tygodnia w Austrii jest też najbardziej doświadczona z Polek Magdalena Gwizdoń, której towarzyszy trzyosobowy skład kadry B - Karolina Pitoń, Andrzej Nędza-Kubiniec i Łukasz Szczurek.

 

W czasie, gdy większość biało-czerwonych trenuje w Ramsau, Krystyna Guzik buduje formę po kontuzji barku w Hochfilzen - austriackiej miejscowości, w której w lutym odbędą się mistrzostwa świata. Zajęcia odbywa wraz z grupą reprezentantów tego kraju, m.in. z Simonem Ederem i Lisą Theresą Hauser.

 

Sporo mówiono o przyczynach rozstania 33-letniej zawodniczki z polską kadrą. W wywiadach udzielanych polskim mediom zabierała głos sama Guzik, ale także były prezes Polskiego Związku Biathlonu Zbigniew Waśkiewicz. Nie ulegało wątpliwości, że powstał konflikt między związkiem i trenerem Adamem Kołodziejczykiem a zawodniczkami - Guzik oraz powoli wracającą do treningów po urodzeniu bliźniaków Weroniką Nowakowską.

 

Jednak w rozmówce opublikowanej na stronie internetowej Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU) Guzik inaczej tłumaczyła powód swojego odejścia.

 

"W naszym zespole jest teraz wiele młodych dziewczyn, które dopiero się uczą. Weronika zajmuje się dziećmi, a Magda Gwizdoń trenuje w kadrze B. Potrzebowałam grupy, która dostarczałaby mi wyzwań. Na początku było bardzo trudno. Treningi są zupełnie inne i męczące" - powiedziała wicemistrzyni świata w biegu na dochodzenie z 2013 roku.

 

Guzik nabawiła się urazu barku wiosną, a 31 maja przeszła operację. Później nie mogła odbywać normalnych treningów do połowy lipca, a szczególnym problemem stało się strzelanie w postawie leżąc.

 

"Kiedy spróbowałam tego po pięciomiesięcznej przerwie, po prostu nie mogłam ustawić się w odpowiedniej pozycji. Mięśnie trzeba było kompletnie odbudować. To była ciężka praca, jak gdybym była początkującą" - relacjonowała.

 

Trener Alfred Eder potwierdził, że Polka miała z tym elementem wiele problemów. "Teraz, po kilku tygodniach, radzi sobie o wiele lepiej" - dodał.

 

Pierwsze zawody sezonu 2016/17 odbędą się 27 listopada w szwedzkim Oestersund. Zaplanowano dziewięć rund PŚ oraz mistrzostwa świata (9-19 lutego). Z kolei w dniach 25-29 stycznia biathloniści rywalizować będą w mistrzostwach Europy w Dusznikach Zdroju.

 

Zwykle na ME nie przyjeżdżają najlepsi, którzy skupiają się na treningach przed najważniejszą imprezą sezonu - MŚ lub olimpiadą. Wiadomo jednak, że w Dusznikach pojawi się polska czołówka.

 

"Oczywiście, zaznaczymy tę imprezę swoją obecnością, zresztą taki jest nawet wymóg związku" - poinformował Kołodziejczyk.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie